Wpis z mikrobloga

@blondeblossom właśnie mi chodzi o ten minus, o którym wspomnislas. Bo sam poród okej. Ale dochodzenie do siebie po operacji jednak jest bardzo męczące i bolesne. Moja różowa miała cesarkę to wiem. Z kolei szwagierka miała cesarkę i naturalnie więc ma porównanie. Twierdzi że jak by miała wybierać to zdecydowanie naturalnie.
Generalnie to ja się nie znam tylko mówie to co moje różowe xD
  • Odpowiedz