Wpis z mikrobloga

#polityka #gownowpis

Ktoś mnie tu tykał o temat, więc napisałam, tu wklejam, i wyłączam komputer.

"Posłowie i senatorowie ciężko pracują".

Zgoda, nie można odmawiać zapłaty za pracę, nawet jeśli jest służbą - żołnierzom i policjantom też płacimy. Janusz Korwin-Mikke proponował kiedyś cenzus majątkowy dla posłów i senatorów, ale to też nie jest rozwiązaniem, gdyż co prawda można by zrezygnować w ogóle z płacenia niektórym, czy może nawet wszystkim, ale bardzo łatwo może to doprowadzić do konfliktu interesów - kadencja trwa cztery lata i w tym czasie może się stać wszystko. Natomiast jeśli posłowie i senatorowie ciężko pracują, należy ich wynagradzać adekwatnie, jednak priorytetem powinna być równość wobec prawa: zamiast podnosić kwotę wolną od podatku dla ograniczonej grupy, lepiej im więcej zapłacić, a pozostawić uniwersalny przepis.

Do tego nie każdy jest w stanie słuchać jak ktoś czyta (co jest nakazane przez prawo) projekt, który się zna na pamięć, przez 12 godzin. A do tego, nie mówię za innych, ale ja jeśli nie mam zeszytu i długopisu, którym bazgrolę po kartkach, z nawet półgodzinnych spotkań wychodzę kompletnie nieświadoma tego co się tam działo, efekt drzwi czyści mi pamięć. Wystarczy, że robię szlaczki i pamiętam rok później, jaką kto miał minę.

A tak poza tym, niech te obmierzłe, spasione, leniwe brudasy się biorą do roboty, bo za nasze ciężko #!$%@? zarobione pieniądze pierdzą w skórzaną ławkę i życie utrudniają, działając na szkodę państwa i wyborców, w tym swoich. Nikt nie nauczyć ich nie srać we własne gniazdo, a do tego nie pamiętają, że płot pod sejmem ma dokładnie 460 szpikulców (wiem, bo liczyłam). Przypadek? Nie sądzę.

Na koniec szczerze radzę usiąść i poczytać sobie krótką nowelkę Konrada T. Lewandowskiego "Noteka 2015", a zwłaszcza tytułowe opowiadanie. Wizja tam przedstawiona straszliwie bije po oczach zarówno swoją akuratnością, idealnie porstym rozwiązaniem, jak i trzeźwym opisem sytuacji w Europie... chociaż napisane w 1995 roku.


Cheers, idę spać, bo jestem pijana.