Wpis z mikrobloga

Ja jednak wolałem Pillarsy. Chociaż początek Tyranny zapowiadał się bardzo fajnie, to z czasem było jednak trochę gorzej (dla porównania Pillarsy też przeszedłem tylko raz, czyli na początku kiedy bugów było od groma). Nie zmienia to faktu, że gra jest dobra.
Co mi się w Tyranny podobało (nie porównuję nic do PoE, chyba że sam tak napiszę)?
- całkiem ciekawie zbudowany świat gry
- zawiłość fabuły, byle pierdnięcie miało wpływ na zakończenie
- różne ścieżki fabularne, niektórych miejsc nawet nie odwiedzamy w zależności od naszych decyzji
- drzewko talentów - proste, dobre, nieprzekombinowane, daje wybór
- sądy Tunona; bardzo mi się podobało, że mogliśmy sędziować w jego imieniu
- dość ciekawe postaci (a przynajmniej niektóre)
- możliwość tworzenia własnych zaklęć
- fajnie, że zaczynamy jako "źli", a co zrobimy potem zależy od nas samych
- mapy nie są ze sobą połączone (w PoE wyglądało to moim zdaniem trochę dziwnie)
- listy i możliwość odpowiedzi na nie (chociaż uważam, że skoro dodali tę funkcję, to mogła by być częściej wykorzystywana...)
A co mi się nie podobało?
- Wieże, totalnie skopany potencjał - korzystałem tylko z odpoczynku dla buffów i czasem trenerów. Raz użyłem kuźni, ale stworzony artefakt szybko zastąpiłem :<
- statystyki postaci - właściwie cały czas ładujemy w to samo - wojownik=moc+żywotność, mag=chyżość+zmyślność. Chyżość nie wpływa na cd zdolności, a jedynie na cd zaklęć wbrew temu co jest napisane w tooltipie. Nie rozdając punktów w finezję nie czułem, żebym jakoś specjalnie chybiał
- słabe interakcje z towarzyszami - właściwie wszystkie możliwości dialogowe wyczerpujesz przy pierwszej konwersacji, a potem czasami mają coś do powiedzenia na temat twojej decyzji...
- system lojalności/bojaźni wśród towarzyszy ma trochę niewykorzystany potencjał. Dostajemy dodatkowe zdolności za 3 lojalności/bojaźni, ale nic za ich zmaksowanie :<
- rozwiązywanie większości konfliktów kończy się zabiciem wroga (mamy tu zazwyczaj niewielki wybór)


- 4 postaci w drużynie - jedni powiedzą, że to uproszczenie walki (mniejsza drużyna niż w Pillarsach), ale ja lubię mieć dużo postaci w drużynie ze względów fabularnych - dla ich komentarzy co do moich działań i ewentualnych interakcji :<
- brak friendly fire :c
- bezużyteczne przedmioty u kupców, nieprzydatne pierścienie - o ile na początku mi ich brakowało, to potem nie można było kupić nic godnego uwagi
- bardzo mało zadań pobocznych
- mało rodzajów przeciwników
- dość krótka (wiem, że popierając inne frakcje rozgrywka i fabuła się zmienia, ale rzadko chce mi się przechodzić grę od nowa po jej przejściu :<)

Tyranny 7/10, Pillarsy 7.5/10
#tyranny
  • 17
@Zavis: jak to krótka ? :P u mnie 37h gry było, wg mnie sporo jak na grę do której spokojnie mogę jeszcze 3 razy podejść i przejść ją w zupełnie inny sposób
@Zavis: no to nie wiem jak miałeś 20h xD musiałeś w takim razie połowę ominąć gry albo tekstów xD ja w pillarsach mam 57h chyba ostatnio na początku 3 aktu i chyba zostało mi trochę pobocznych i kilka poziomó ścieżek :P
@Jurigag: tutaj chyba nie da się ominąć połowy gry, bo po tym jak się za kimś opowiesz nie masz już większego wyboru jeśli chodzi o lokacje. Może tak długo wczytywały Ci się mapki? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Zavis: nie, gra na ssd :P no to może poziom trudności ? ja grałem na hardzie, po prostu dziwi mnie jak ludzie mają po 10-20h jak normalnie większości ma 35-40 xD
@Zavis: no to #!$%@? go wie xD musiałeś pominąć coś bo to aż dziwne 17h różnicy :P no i gra na 100% nie wlicza też pauz, bo na steamie mam 45h :P po prostu następnym razem proponuje nie grać pod speedruna tylko cieszyć się grą :P
@Zavis: @Jurigag: Ja grałem dwa razy, dwie różne ścieżki (anarchia i rebelia) i za pierwszym razem mialem 28 godzin (wszystko czytane), a za drugim 25 (przeklikiwałem to co wiedziałem, że na 100% będzie takie samo). A więc skłaniałbym się prędzej do tego, że około 25-30 godzin to taki normalny czas gry
@Zavis: dzieki za opis, Tyrrany na pewno kiedyś kupie, jak stanieje. Pillarsy mi się bardzo podobały, przez to, że to pierwszy taki tytuł po latach (chociaż mialy swoje wady). Tylko, że jakoś za zakup DLC do Pillarsów nie mogę się zabrać.