Wpis z mikrobloga

#gry
Pierwszy raz w życiu zagrałem i od razu też przeszedłem Max Payne. Tak, 15 lat minęło, trochę mnie to ominęło. Trochę mnie gra zawiodła, bo wiele lat temu jak widziałem grającego kuzyna to gra wydawała mi się miodna. Potem jakoś zapomniałem, chciałem grać, ale nigdy nie śpieszyło mi się z tym.

Kilka plusów:
+ bullet time - tak, wtedy to był hicior i nadal bawi, choć wkurza to, że postać nie jest w stanie jeszcze w "ślizgu" strzelać lub po prostu leżąc. Przydał by się czasami taki zapas.
+ fabuła - generalnie fabułę mam w grach gdzieś, ale widać, że ktoś się napracował nad tym, żeby była tutaj rozwinięta fabuła, choć czasami nużyło.
+ komiksowe wstawki też są fajne, choć na dłuższą metę przynudza.
+ muzyka i dźwięki.
+ część broni - dual Ingram i dual Beretta to świetne zabawki.

Minusy:
- część broni - m4 jest silny, ale jego szybkostrzelność to jakiś dowcip. Strzelby też jakieś słabe, choć w praktyce do połowy gry ich używa się najwięcej. Ironiczne. Mało granatów.
- przeciwnicy - bo oni zazwyczaj biegną na ślepo jak taran, a powalić się ich nie da dwoma czy trzema celnymi strzałami, tylko trzeba wywalić im w bebechy cały magazynek. Już bym wolał inteligentniejszych, a łatwiejszych do obalania. Cóż, nie te czasy
- strzelanie - no niestety nie wystarczy, że nauczyłem się przez lata mierzyć idealnie w przeciwnika w pełnym biegu na boki. Gra musi utrudniać sprawę tym, że postać w biegu, skoku, rzucaniu się nie strzela dokładnie tam gdzie celujemy tylko metr w prawu lub w lewo. Co tu mówić, nieraz celując w przeciwnika w ruchu wyładuję i 4 strzały pompką, a żadne nie wpadną. Tyle lat aimowania za punktem okazało się z deka bezużyteczne (trzeba strzelać przed przeciwnika). Na szczęście przeciwnicy też nie trafiają xD
- mechanika niektórych poziomów - w kilku miejscach się nie popisali, ale skopać element tak ważnych etapów jak koszmarów? Szkoda, że drugiej krwawej ścieżki nie zrobili bardziej "pijanej".
- etapy platformowe - nie lubię ich w większości gier, z paroma wyjątkami. Toleruję je, jeśli nie są uciążliwe, ale jeśli serio autorzy myśleli, że będę się bawił z jakimiś laserami, nawet jeśli to jest krótki korytarz (ostatni etap) to się pomylili. God, przejście tych kilku metrów, mortal, powrót do regularnej strzelaniny. Suck my dick.
- miejscami nużące.
- grafika - Sorry, ale jak na 2001 rok to nie powala.
- trochę krótkie - Koło 12 godzin. Dwa dłuższe wieczory grania.
- typ, który użyczył głosu Maxowi.
- różnica pomiędzy modelem postaci Maxa, a Maxem w wstawkach komiksowych.

Spoko gra, wniosła wtedy coś ciekawego do sceny, nie bez powodu dobrze się przyjęła, ale śmiem twierdzić, że wiek trochę jej zaszkodził. 8/10 było by dobrą oceną. Jeśli ktoś chce sobie odświeżyć grę to polecam.
Pobierz p.....o - #gry
Pierwszy raz w życiu zagrałem i od razu też przeszedłem Max Payne. Ta...
źródło: comment_NMRsV3w5F2r4GcYSkLBfvyXzFh7kcJQZ.jpg
  • 10
@Naxster: Wyszedł też RTCW, Q3 wyszedł 2 lata wcześniej, GTA III, Ghost Recon i kilka innych gierek, których teraz sobie nie przypomnę. Wszystkie dystansują Max Payne. Tekstury nawet ok, ale niektóre modele i ilość tych modeli sprawia wrażenie ubogich.