Wpis z mikrobloga

Uff mireczki, co to była za gala...

Właśnie obudził mnie sąsiad, który wiercił sobie ściany - bo czemu nie, a ja jestem po #niespieboogladamufc, a w zasadzie to #niespiedwienoceboogladamufciimprezuje - 5h snu na dwie doby... brak profitu, no ale:

Warto było! Jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza gala dotychczas.
Karta - genialna.
Walki - wysoki poziom, sensacyjne, emocjonujące, dużo knockoutów
Bukmacherka - tak bardzo wszystkie kupony przegrane :)

JJ vs KK - Aśka jest jednak poziomem duuuużo wyżej. Była prawie nietykalna - szybsza, lepsza dynamika i praca nóg, lepsza taktycznie, skuteczniejsza. Karolinie mimo wszystko należą się brawa. Wypadła dużo lepiej niż oczekiwałem, wytrzymała spokojnie 5 róg ciężkiej pracy, a nawet miała swój moment w 4 rundzie i była całkiem blisko zwycięstwa. Co dalej z JJ, kto w jej dywizji jest jeszcze w stanie jej zagrozić? Niszczy kolejne contenderki...
Muszę też przyznać, że image Aśki zaczyna mnie coraz bardziej męczyć i coraz mniej ją lubię. To silenie się na Conora w jej wykonaniu wygląda sebixowo i żałośnie, a najbardziej drażni mnie to, że czuć sztucznością - po walce oczywiście jest pełna szacunku, miła, komplementuje, sympatyczna i kocha wszystkich blablabla. To pokazuje jak bardzo odgrywa rolę i ten dysonans między tymi zachowaniami budzi do niej dużą niechęć. Conor przynajmniej jest w tym szczery - taki jest. Ona gra rolę... i to słabo.

Conor - potwierdził swoją klasę sportową. Szkoda tu dużo komentować, bo to co zrobił z Eddym... szkoda gadać. Jest fenomenalny. Czekam na dalsze jego odpiertalanie jakiegoś szajsu, no a zwłaszcza na jego walki.

Thompson vs Woodley - Minęła chwila zanim zebrałem swoją szczękę z podłogi. Jak dla mnie walka roku. Czekam na dogrywkę.

Romero vs Weidman - Szok i niedowierzanie. Wiedziałem, że Yoel to dzikus, ale Chris tak ładnie prowadził walkę, a tu taki ciężki knockout... szkoda chłopa.

Miesha - słuszna decyzja o emeryturce. Kolejna słaba walka.

Nurmagomedov - czekam na dalsze walki. Totalny dzikus w parterze. Jak dla mnie dobry kandydat do walki z Conorem.

Edgar vs Stephens - bardzo przyjemnie się znów Frankiego oglądało. Jego dynamika, ruchliwość i serce do walki są niesamowite.

Boetsh i Luque - ładne knockouty.

Nie żałuję nieprzespanej nocy - z kumplem dosypialiśmy po 10min na zmiany między walkami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie żałuję przegranej kasy na zakładach - jeden kupon z mnożnikiem ~20k był bliski wygranej, ale przez to, że walka Thompsona nie skończyła się w 4 rundzie kupon odpadł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Następne takie emocje być może na ufc 207 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#ufc #ufc205 #mma
  • 5
@Sztabowy: Dobry komentarz. Też mnie denerwuje zachowanie Aśki. Nie można normalnie, z klasą się zachować, tylko te pyskówki...Walkę Thompsona miałeś że będzie KO? Kurde to zdarzenie mi też pokrzyżowało plany. Policzone za 1.00 i wygrana stopniała o ponad połowę...
@Sztabowy: Jakie kupony przegrane ? Wszystko zgodnie z planem a że większość januszy rzuciła się bo darmowy zakład to polecieli po kursach że niby pewniaczki. Mi tam weszło chociaż rozliczyli Woodleya po 1 ( ͡° ʖ̯ ͡°) co bardzo krzywdzące dla mnie jak i dla niego.
Walkę Thompsona miałeś że będzie KO?


@Blu3skY: Miałem łącznie ze 40 kuponów, ale kupon najbliższy zwycięstwa był z kilkoma deklaracjami, w której rundzie skończy się walka.

@Watherek: Tak jak wyżej. Miałem dużo kombinacji :)
Ale przewidywałem, że wygra Thomspon i Weidman.

@sidewinder: Obstawiałem na to, że ta walka skończy się w 4 rundzie. No i rzeczywiście mało brakowało... jak ten skurczybyk wytrzymał tę gilotynę to ja nie mam pojęcia...