Wpis z mikrobloga

Nurtuje mnie kwestia pokoleniowego modelu emerytalnego i tej masowej histerii "ZUS zaraz zbankrutuje, nie będzie komu robić na składki, za mało się rodzi brajanków" itp. Nie jestem co prawda ekonomistą, podstawy makroekonomiczne tez mam marne ale na mój skromny, chłopski rozum nie liczy się stosunek pracujących do emerytów, tylko moce wytwórcze gospodarki - czyli to ile towarów i usług gospodarka jest w stanie wytworzyć... W momencie wprowadzania obecnie na masową skalę automatycznych linii produkcyjnych i AI, udział pracowników potrzebnych do wytworzenia takiej samej liczby towarów i usług będzie coraz mniejszy. Tym samym przyszły system emerytalny to kwestia wzrostu produktywności gospodarki (przez automatyzację) i zmianę systemu redystrybucji, a nie obsesja na punkcie przyrostu naturalnego.
Dobrze rozumuję?

#zus #ekonomia #systememerytalny #emerytury
  • 10
  • Odpowiedz
@dertom: Ten artykuł nijak się ma do automatyzacji tego zawodu. Problem jest na teraz a nie na przyszłość. Akurat kierowca ciężarówki będzie jednym z pierwszych do odstrzału przez roboty.
  • Odpowiedz
@dertom: Przecież obecnie autonomiczne samochody mają lepsze wyniki niż zawodowi kierowcy - i to pod każdym względem, od spalania, efektywność jazdy po wypadkowość. Kwestia tylko regulacji prawnych. A Korea Południowa z tego co czytałem jest nr 1 na świecie pod względem robotyzacji gospodarki.
  • Odpowiedz
@Przegralem_zycie: W optymistycznym modelu rozwoju myślę, że powinny zostać zapewnione wszystkie potrzeby (a na pewno te podstawowe) do godnego życia przez roboty. Chodzi mi oczywiście o dość odległą przyszłość 20-25 lat. Wtedy na pewno zawody niższego szczebla zostaną zastąpione robotami, jakies stanowiska menedzerskie (zarzadzajace robotami) powinny sie przez jakis czas utrzymac, ale przy rozwoju AI, byc moze i one zostaną wywalone na przyszlosc. W zwiazku z tym, nie bedzie miał
  • Odpowiedz
@invtraveler: @Przegralem_zycie: ale ja piszę o niedoborach już teraz, wzrastających w najbliższym czasie.

Kwestia tylko regulacji prawnych.


@Przegralem_zycie: wątpię. ZPP tego nie wprzewidziało? Dlaczego pisali o niedoborze 5 mln pracowników do 2030 roku?
"Według danych Boston Consulting Group w 2030 roku w Polsce będzie brakowało aż 5 mln pracowników. Polska nie będzie jednak europejskim ewenementem. W Niemczech w tym samym roku będzie brakowało już 10 mln
  • Odpowiedz
@dertom: Przecież oni w ogóle nie uwzględniają postępu w automatyzacji w raporcie BCG. Poza tym tak jak wyżej wspomniał ktoś, ciężarówki autonomiczne obniżą tak drastycznie koszty, że firmy będą się przescigiwać we wdrażaniu tych taki autonomicznych ciezarowek.
  • Odpowiedz
@dertom: Niedobory w Polsce wynikają z niżu demograficznego na teraz oraz cyklów ekonomicznych, zaraz się zmieni cykl, koniec hossy i będzie bezrobocie na wysokokim poziomie, żę tych 5 mln pracownikow zostanie bez pracy.
  • Odpowiedz
@Przegralem_zycie: Z moich obliczeń wynika, że przy dość mizernej dzietności w Polsce wystarczy ok. 1,7% rozwoju gospodarczego rocznie, aby rekompensować spadek liczby ludności, tzn. aby ludzie zachowali wyjściowy poziom życia.

Nie jest to nieosiągalna liczba, natomiast są z tym związane pewne problemy polityczno-spoleczne: rodzi to wśród rządzących taką pokusę, żeby to 1,7% zostało w kieszeniach obywateli przez utrzymanie obecnego stanu demograficznego. Polityka prorodzinna może pochłonąć spory procent efektów rozwoju gospodarczego,
  • Odpowiedz