Wpis z mikrobloga

Pora na niezwykły film, który mocno utkwił w mojej głowie. Od kilku dni nie mogę przestać myśleć o tym, co zobaczyłem. Film poruszył mnie tak mocno, że postanowiłem odświeżyć mój tag #kinozwykopkiem

Mowa o Swiss Army Man, znanym w Polsce jako Człowiek-scyzoryk. Co ciekawe, przez pierwsze pół godziny seansu czułem ogromne zażenowanie, miałem opory nawet przed dalszym oglądaniem, naiwnie myśląc, że mam do czynienia z głupkowatą, kloaczną komedią. Och, w jakim ja byłem błędzie! Co więcej wydaje mi się, że był to celowy zabieg reżyserów, co jest perfekcyjnie wyjaśnione w dalszej części scenariusza. Trzeba pokochać ten film, żeby zaakceptować pierdy, bo jak mówi główny bohater "szukamy w życiu kogoś z kim można śpiewać, tańczyć i puszczać bąki"

Ten film to nie jest komedia, to bardzo mroczny dramat, niezwykle odważny i turpistyczny wręcz obraz, który szczerze do bólu opisuje kondycję człowieka. Wywleka na wierzch tematy tabu i to czego się wstydzimy. To także jedna najoryginalniejszych historii miłosnych jakie kiedykolwiek powstały. W niektórych scenach łzy cisnęły mi się do oczu, a to za sprawą genialnej gry aktorskiej Paula Dano.

Paul Dano, to aktor na którego już wcześniej zwróciłem uwagę, jednak w Swiss Army Man przeszedł samego siebie. Jego gra jest niezwykle autentyczna i poruszająca. Kiedy ogrywa swoją miłość "Sarę" jest tak przekonujący, że niemalże uwierzyć można, że mamy do czynienia z miłością swojego życia. Daniel Radcliffe znany z roli Harryego Pottera również spisał się znakomicie. Wbrew pozorom nie jest łatwo zagrać truposza. Ale według mojej opinii Paul Dano kradnie cały film.

Scenariusz to majstersztyk, który robi z widza balona. Z początku cały ten naturalistyczny "humor" wywołuje obrzydzenie, wydaje się, że jest go zbyt dużo. Jednak ma to swoje bardzo dobre uzasadnienie w dalszej części filmu. No i to genialne zakończenie, które odwraca wszystko do góry nogami. Końcowe sceny są bardzo mocne i wgniatają w fotel, czyniąc ten film perfekcyjną psychologiczną podróżą w głąb umysłu osoby nadwrażliwej.

No i na koniec najmocniejszy atut filmu: muzyka! To najlepszy soundtrack filmowy jaki dane mi było słyszeć w ostatnich latach! Oryginalne kompozycje tworzone są z dźwięków wypowiadanych przez głównych bohaterów. Muzyka jest przepiękna, nostalgiczna, brawurowa. Bardzo długo pozostanie na mojej playliście. Zresztą to trzeba samemu usłyszeć.

Więc nie pozostaje mi nic innego jak polecić ten film. Uprzedzam, nie jest łatwy ani wygodny. To nie jest wbrew pozorom komedia. Jeżeli jesteś wrażliwy zaciśnij zęby przez pierwsze kilka minut, a zostanie ci to sowicie wynagrodzone.

Jak nie masz co oglądać obserwuj tag #kinozwykopkiem

#film #kino #swissarmyman #harrypotter
P.....k - Pora na niezwykły film, który mocno utkwił w mojej głowie. Od kilku dni nie...
  • 12
@PanWykopek: film dla otwartych głów, bo bardzo łatwo zniechęcić się opisem, że harry potter gra pierdzącą motorówkę. też kilka razy się wzruszyłem ()

chwilę mi też zajęło zdecydowanie, czy tłumaczenie na polski tytułu jest debilne czy genialne i chyba to wybieram to drugie