Wpis z mikrobloga

ciężko po włożeniu wyciągnąć z niej wiertło (normalnie męka), może jest na to jakiś patent?


@dzieju41: każde wiertło, nawet nowe? To zawalone futerko syfem. Rozebrać, nawet w benzynie płukać, potem nasmarować od nowa (smarem do sds).
Jak tylko "te twoje" - to typowa wada sklepanych bardzo marnych wierteł. Tam gdzie udar w wiertło stuka w koniec - wiertło rozpłaszcza się, równocześnie rozszerzając, przez co blokuje się w futerku bo jest za
  • Odpowiedz
@Pribadi: ja bym ryzykował. Kiedyś kupiłem najtańszą w obi i wyciąłem nią otwory w blacie pod zlew i płytę (blat 38mm). Innym razem docinałem dębową deskę 30mm. Była przydatna przy wycinaniu otworów w płycie wiórowej. Pokroiłem nią starą szafę na małe kawałki i ze 30 sztuk łat sosnowych długości ok 2m. Nadal działa. Uważam, że zwróciła się 2razy. Dodam tylko,że brzeszczoty kupowałem odpowiednie do danej roboty, przeważnie był to bosch.
  • Odpowiedz