2449 - 8 = 2441 Hubertusowy teren. Na gonitwach już jechać nie mogłem. Na sam koniec terenu, galop pod górkę, niespodziewanie wszystkie cztery końskie nóżki podjechały na bok a koń przyległ moją lewą nogę - od niedzieli chodzę o kulach. Do tego Mirabelki i Mirki, uważajcie przy wyborze kasku na jego daszek. Moim zdaniem powinien się jak najłatwiej wyłamywać. Mnie wyłamał się tylko z jednej strony przez co tak przeorał twarz, że np wargi wyglądają jak po botoksie :D Żeby nie było jeszcze tego samego dnia, choć na chwilę, ale na koniu siedziałem - żadnej traumy nie wykryto :D Uważajcie na siebie, bo zdradzieckie podłoże bywa jesienią ( ͡°ʖ̯͡°)
@ma4cin1101: mi trwały daszek kiedyś uratował nos i zęby, bo przyryłam w ziemię centralnie twarzą, a całą siłę uderzenia przyjął właśnie daszek :D zdrówka i na koń najszybciej jak się da!
@ma4cin1101 Ok, już wiem jak. :P Masakra, przybijam piątkę i oby szybko noga doszła do ładu. Dobrze, że tylko tak się skończyło. A czemu tak się stało? Konicho się potknęło?
@antipathia: Czyli - na dwoje babka wróżyła, bo np. znajomej, daszek złamał kiedyś nos:D Dzięki!;) Mam nadzieję że długo nie zejdzie, bo 3 dni uziemienia to już dla mnie za dużo, a kostka ciągle dwa razy większa niż normalnie. @Ayano: Szczerze mówiąc to przy upadku, delikatnie mnie przyćmiło i dużo z tego nie pamiętam, ale wyglądało to mniej więcej tak, że koń bardzo mocnym galopem szedł pod górę i jak
@ma4cin1101 Masakra. To szczęście w nieszczęściu, że tylko noga ucierpiała. Jakaś intuicja cię ewakuowała z siodła. :D A jaki przewidziany czas abstynencji ruchowej? Odpowiadając na pytanie z mojego wpisu, to u mnie nie ma o czym pisać, zwykłe stłuczenie już można powiedzieć, że przeszło. Oby u ciebie też tak szybko minęło. :)
@Ayano: Dokładnie!;) Jestem tego samego zdania:D Nie wiem, ale mam nadzieję że maks dwa tygodnie i będzie wszystko w porządku, bo chodzenie o kulach to męka a i ciężko taką dużą kostkę dźwigać:D Aaa to bardzo dobrze że tak się skończyło:)
@ma4cin1101 Wyobrażam sobie. :D No pewnie, że bardziej szkoda, a mojej to już w ogóle. ( ͡°͜ʖ͡°) Ale niestety taka pora, że trzeba uważać, bo błoto, czy liście są teraz bardzo zdradliwe. Mi też się ostatnio kobyłek ślizgał na trawie, też w galopie, ale na szczęście ogarnęła.
@Ayano: robiłaś kiedyś #pokaznogi ? Jak Cię znam to pewnie nie, ale no... ważne że cała i zdrowa :D Wiesz, mnie zgubiło to, że pod tą górkę galopowałem już chyba setki razy, mało tego, minutę wcześniej kilka osób tam pogalopowało. Twój kobyłek ma stały napęd na 4 z kontrolą trakcji? :D
@ma4cin1101 Nie robiłam i nie planuje. ;) Ano, przyzwyczajenia są zgubne. No, a jak, ja jeżdżę na samych najlepszych modelach. :D Kiedyś też mi się koń potknął, że przechylił się aż na bok, pamiętam jak się trawa szybko zbliżała,a tu nagłe hyc do pionu i kłus jak gdyby nigdy nic. :D
@Ayano: Takie sytuacje są najlepsze. W głowie już wizja gleby, i połamania się a tu ooo :D Zdradź mi jaki to model i marka:P Chyba na poważnie zacznę się zastanawiać nad koniem Kabardyńskim dla siebie bo podobno stabilizację toru jazdy mają idealną. p.s. Wiesz że to moja druga gleba w życiu? Wobec statystyk, ratuję się tym, że to koń miał glebę, a ja mimowolnie:D
@ma4cin1101: Tamten był chyba SP, a teraz jest model klacz marka Śląska. :) Co do konia Kabardyńskiego to się osobiście nie wypowiem, bo nie miałam styczności, ale doczytałam, że faktycznie pod tym względem są super i do tego mega wytrzymałe. :D No nieźle, ja po dziesiątej przestałam liczyć. :D Ale koleżanka powiedziała, że ta moja gleba to wyglądała jakby mnie nie ruszyła, spadłam, bo spadłam, bez szarpania, bez spiny. :D Ale
@Ayano: z takiego SP to jednak w razie czego jest kawałek do ziemi... Ślązak w typie grubym czy chudym? No właśnie to mi się w nich bardzo podoba, choć jak jednego w sobotę widziałem to podobno jest bardzo "do pchania". Serio? Nie masz odruchy w którym próbujesz się dosiadem za wszelką cenę wycentrować? U mnie od zawsze to tak działało;) Wszystkie gleby takie luźne czy masz jakieś rany wojenne? :D Ale
@ma4cin1101 Chudym, z SP kawałek jest, ale Ślązak 170 z hakiem też ma. :D
Zależy od sytuacji, ale ja mówię bardziej, że jak już jest bliżej niż dalej do upadku. Ja czuję taki moment kiedy myślę, że mi się uda wrócić do siodła, a kiedy odpuścić. ;) Taka cienka granica, którą w niedzielę przekroczyłam, więc była gleba. Nie wiem od czego to zależne, może od niczego, ale jak coś jest głupie, ale
@Ayano: To fakt, tym bardziej że przy tylu upadkach nic Ci się nie stało!;) Coś w tym musi być... Na sztukach walki w końcu też uczą umiejętnego padania, tak żeby nic się nie stało XD
Hubertusowy teren.
Na gonitwach już jechać nie mogłem.
Na sam koniec terenu, galop pod górkę, niespodziewanie wszystkie cztery końskie nóżki podjechały na bok a koń przyległ moją lewą nogę - od niedzieli chodzę o kulach.
Do tego Mirabelki i Mirki, uważajcie przy wyborze kasku na jego daszek. Moim zdaniem powinien się jak najłatwiej wyłamywać. Mnie wyłamał się tylko z jednej strony przez co tak przeorał twarz, że np wargi wyglądają jak po botoksie :D
Żeby nie było jeszcze tego samego dnia, choć na chwilę, ale na koniu siedziałem - żadnej traumy nie wykryto :D
Uważajcie na siebie, bo zdradzieckie podłoże bywa jesienią ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#konskiegranice #konie #jezdziectwo
@Ayano: Szczerze mówiąc to przy upadku, delikatnie mnie przyćmiło i dużo z tego nie pamiętam, ale wyglądało to mniej więcej tak, że koń bardzo mocnym galopem szedł pod górę i jak
Aaa to bardzo dobrze że tak się skończyło:)
Wiesz, mnie zgubiło to, że pod tą górkę galopowałem już chyba setki razy, mało tego, minutę wcześniej kilka osób tam pogalopowało. Twój kobyłek ma stały napęd na 4 z kontrolą trakcji? :D
Chyba na poważnie zacznę się zastanawiać nad koniem Kabardyńskim dla siebie bo podobno stabilizację toru jazdy mają idealną.
p.s. Wiesz że to moja druga gleba w życiu? Wobec statystyk, ratuję się tym, że to koń miał glebę, a ja mimowolnie:D
@ma4cin1101: przeczytałem "stabilizację toru lotu" xD
Mam nadzieję, że szybko wyjdziesz z tego. Ale widzisz, trzeba było nie ruszać się z piwnicy ;)
Ale
Serio? Nie masz odruchy w którym próbujesz się dosiadem za wszelką cenę wycentrować? U mnie od zawsze to tak działało;)
Wszystkie gleby takie luźne czy masz jakieś rany wojenne? :D
Ale
Zależy od sytuacji, ale ja mówię bardziej, że jak już jest bliżej niż dalej do upadku. Ja czuję taki moment kiedy myślę, że mi się uda wrócić do siodła, a kiedy odpuścić. ;) Taka cienka granica, którą w niedzielę przekroczyłam, więc była gleba. Nie wiem od czego to zależne, może od niczego, ale jak coś jest głupie, ale
Coś w tym musi być... Na sztukach walki w końcu też uczą umiejętnego padania, tak żeby nic się nie stało XD