Ciężko mi napisać cokolwiek o dzisiejszym filmie bez spoilowania go, ale spróbuję: Triangle
Grupka znajomych wyrusza w kurs jachtem. W tejże grupce znajduje się matka chorego na autyzm dziecka. Nagle na morzu dopada ich sztorm, z opresji jednak ratuje ich deus ex machina - pojawiąjacy się znikąd statek. Statek wydaje się być opuszczony, a główna bohaterka cały czas miewa wrażenia deja vu, jakby znała to miejsce. Po chwili przeszukiwania statku zaczynają się dziać rzeczy conajmniej dziwne. Wszyscy biorą główną bohaterkę za antagonistkę, twierdzą że ta atakowała ich i wmawiała różne bzdury.
W końcu sama bohaterka zostaje zaatakowana przez zamaskowaną postać, po czym z rufy statku zauważa... siebie i swoich znajomych na wraku jachtu wołających o pomoc. Zawiłe? Tutaj dopiero zaczyna się cały mindfuck, którego nie chcę spoilerować. Powiem tylko, że matka grana tutaj przez niesamowitą Melissę George jest tu przedstawiona jako symbol syzyfa, skazana na wieczną tułączkę na statku przez popełnione przez siebie winy. A jakie, to już gratka dla was podczas seansu.
Niesamowity thriller psychylogiczny, bardzo metaforyczny, końcówka i wyjaśnienie filmu to mistrzostwo świata.
@nerkin: Mało powiedziane. Szkoda, że więcej szczegółów nie mogę podać, żeby nie zepsuć ludziom seansu, ale naprawdę ten trezba zobaczyć i przede wszystkim zrozumieć.
Ciężko mi napisać cokolwiek o dzisiejszym filmie bez spoilowania go, ale spróbuję:
Triangle
Grupka znajomych wyrusza w kurs jachtem. W tejże grupce znajduje się matka chorego na autyzm dziecka. Nagle na morzu dopada ich sztorm, z opresji jednak ratuje ich deus ex machina - pojawiąjacy się znikąd statek. Statek wydaje się być opuszczony, a główna bohaterka cały czas miewa wrażenia deja vu, jakby znała to miejsce.
Po chwili przeszukiwania statku zaczynają się dziać rzeczy conajmniej dziwne. Wszyscy biorą główną bohaterkę za antagonistkę, twierdzą że ta atakowała ich i wmawiała różne bzdury.
W końcu sama bohaterka zostaje zaatakowana przez zamaskowaną postać, po czym z rufy statku zauważa... siebie i swoich znajomych na wraku jachtu wołających o pomoc. Zawiłe? Tutaj dopiero zaczyna się cały mindfuck, którego nie chcę spoilerować. Powiem tylko, że matka grana tutaj przez niesamowitą Melissę George jest tu przedstawiona jako symbol syzyfa, skazana na wieczną tułączkę na statku przez popełnione przez siebie winy. A jakie, to już gratka dla was podczas seansu.
Niesamowity thriller psychylogiczny, bardzo metaforyczny, końcówka i wyjaśnienie filmu to mistrzostwo świata.
Zostanę z tagiem przy filmach, nie martw się. Może nie samych horrorach, ale na pewno gówna wam nie polecę.