Wpis z mikrobloga

@Irevall: jasne, rasa nie ma znaczenia. Tylko nie kobietą. No i homoseksualistą też nie, w każdej części bolcuje dupeczki a nagle postanowił zostać gejem? To by było bez sensu, nie pasuje do tej postaci.
  • Odpowiedz
@Kummernis: Bo to nie pasuje do postaci Bonda. Murzyn, azjata, jak najbardziej, ale nie kobieta. I homoseksualny też nie, w każdej części wolał kobiety i teraz nagle postanowił przerzucić się na mężczyzn? Bez sensu.
  • Odpowiedz
@Kummernis: A pasuje Ci odpowiednik Lary Croft w wersji męskiej?
Jak dla mnie pewne schematy zapisały się tak mocno, że szkoda czasu na eksperymenty. Filmy z Bondem cierpią na inne problemy, głównie ze scenariuszem.
  • Odpowiedz
@Kummernis: wyobraź sobie Bondkę idącą na jakąś elegancką imprezę (jak w Casino) w szpilkach i sukni, a potem goniącego się po jakiś zaułkach. xD

Dalej w tym samym stroju.

Chyba że damski Bond też będzie chodził w garniturach. :')
  • Odpowiedz
@Kummernis: Ja to nawet jestem takim faszystą, że uważam, że kobieta-Bond MOGŁABY przejść, gdyby zrobili NAPRAWDĘ dobry scenariusz i znaleźli aktorkę, która by to udźwignęła - ale murzyn czy jakiś inny Eskimos nigdy w życiu. James Bond jest archetypem białego przywileju, aroganckim brytolem szowinistą, i taki powinien pozostać.
Ale jak zrobią fajną serię filmów o czarnym superszpiegu, to pewnie będę na nią chodził - tylko niech nie robią tego w
  • Odpowiedz