Wpis z mikrobloga

@Hasiomaszkietnik jak w tym dowcipie o sloniu. Kiedys gosc pojechal na safari do afryki. I spotkal slonia. Slon plakal... mial chora noge. I ten go bandazem owinal i pomogl a ten slon tak popatrzyl na niego jak by dziekowal. Lza w oku po prostu i poszedl. Od tamtego czasu minelo z 5 lat. Chlop ten sam poszedl sobie do zoo. I patrzy identyczny slon. Identyczny wyraz oczu... pomyslal "to Ty!". Podszedl i