Wpis z mikrobloga

Zastanawia mnie, skad na mirko tyle rozowych nadal chetnych na #pokazmorde? Zwykle konto ledwo od dwoch dni i juz foteczka wrzucona. Wiadomo, jak tutaj jest. Niewazne, czy jestes zajebista laska 10/10, czy jestes brzydka jak noc listopadowa - i tak bedziesz zjechana. Twoje zdjecie i tak ktos przerobi, ktos napisze cos obrazliwego, ktos je sobie zapisze. Pod wieloma zdjeciami rozpetaly sie takie gownoburze, ze niewinne dziewczyny zyskiwaly statusy dziwek. Czy naprawde ta niewielka atencja paru stulejarzy jest tego warta?

Ja wiem, ze wielu mireczkom ten fenomen pasi, ale wiekszosc zacheca te dziewczyny zdecydowanie nie dla ich dobra.
#rozowepaski #niebieskiepaski #afery
  • 15
@Shanny: Wrzucają roznegliżowane zdjęcia na Instagram'y, Facebook'i, Badoo, Tinder'y, Snapchat'y etc.
To dlaczego miałyby nie wrzucić na taki wykop?

Tym bardziej, że ląduje z miejsca na sam szczyt tagu i wtedy ma szansę na maksymalną atencję.

Jakbyś sama chciała dowartościować własne ego, albo szukała aplauzu to też byś wstawiła swoje zdjęcie.

A jakie zdjęcie, to już zależy od celu jaki chciałabyś osiągnąć.

Nie rozumiem twojego zaskoczenia.
@Shanny: Szczerze mówiąc ja mam odwrotne wrażenie. Kilka razy widziałam normalne, w miarę ładne dziewczyny, a Mirki w komentarzach się spuszczały jeden na drugiego z zachwytu. Myślę, że zależy jak się trafi. Czasami komentarze są chamskie i reszta to podłapuje. A czasami aż przesadnie miłe i taka zwykła szara myszka dostaje setki komplementów i zastrzyk samozachwytu. Dziewczyny chyba liczą na ten drugi scenariusz :)
@TaoHosts: Roznica jest taka, ze z FB czy Insta mozesz zdjecie usunac i raczej nikt go nie bedzie rozpamietywal. Stad nie mozesz. Komentarzy tez nie usuniesz. Poza tym, na FB ludzie podpisuja sie swoimi danymi, mozesz miec prywatne wpisy. A tutaj kazdy jest tylko pod nickiem, wiec ma wiecej smialosci do pisania obrazliwych rzeczy.
@Shanny: Nie ma różnicy.

Google Cache'uje wszystko co jest zindexowane.

Chwila cierpliwości i wyciągniesz nawet zdjęcie, które było usunięte minutę temu albo rok temu.

Chyba, że napiszesz do Google z prośbą o zdeindexowanie danej treści/zdjęcia/filmu oraz usunięcie z Googlowskiego caceh'a.
O ile jest twoją własnością oczywiście.

Dlatego nic w internecie nie ginie.

Tego na wykopie nie robią.

Ale na zagranicznych forach jak chcą robić gownoburze odnośnie kasowania tematów to ściągają z
@Shanny: Przecież w wiekszości te różowe są tak głupie, puste i w ogóle, że szkoda gadać. Czym tu się przejmować? Wg. mojego doswiadczenia, dużo sympatyczniejsze i inteligentniejsze różowe to te, u których trzeba się postarać, by dostać jakieś zdjęcie czy coś.