Wpis z mikrobloga

Skończyłem ogrywać wczoraj Dark Souls
Mój save wyliczył 55 h gry, jednak w tych 55h mieści się kilka miesięcy dobrej historii która mocno zmieniła moje postrzeganie gier.
Pierwszy raz gra mimo że dawała mi w kość, i sprawiała swego rodzaju ból, cały czas nie pozwalała sie porzucić.
Taktyki, farmienie, pvp, bieganie po lokacjach w celu znalezienia ciekawego sprzętu i umieranie.
Wszystko to ma jakąś magię, i dzięki temu dawno nie czułem takiej satysfakcji, widząc napisy końcowe.
W tej chwili mam mega growego kaca, i sam nie wiem czy przed Dark Souls 2 mam zrobić sobie przerwę czy kupić ją jak tylko będzie czas.
Pozdrawiam