Wpis z mikrobloga

Amerykańscy Bogowie skończeni. Czytało się dobrze, bardzo dobrze. Opowiadana historia nie nużyła mimo, że akcja nie była bardzo wartka. Czytając przenosiłem się nieco w magiczny świat Bogów i niekoniecznie chciałem wracać do szarej jesiennej rzeczywistości. Całość bardzo dobrze skonstruowana, napisana dość prostym, a jedocześnie wciągającym w czytanie językiem. Czytając książkę odnosiłem wrażenie, że autor wzorował się nieco na świecie przedstawionym w Mistrzu i Małgorzacie i czerpał z niego małymi porcjami. 8/10
#mirkomole
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach