Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, piszę w związku z #logikarozowychpaskow. Nie mogę pisać z mojego konta, bo sporo mam znajomych którzy mnie tu obserwują... Ostatnio żona powiedziała mi (od 10 lat jesteśmy razem, dwójka dzieci) że ona jest już zmęczona tym, że ciągle męczymy się z kasą, że chciałaby żeby jej praca była tylko takim niepotrzebnym dodatkiem i żebym zarabiał tak, żebyśmy żyli na poziomie i bez stresów, bo ona już nie może. I co ciekawe, jak to rozumiem, bo kobieta potrzebuje przecież poczucia bezpieczeństwa. Różnie też bywało odkąd się poznaliśmy, ALE! (dochodzimy do sedna) od jakichś dwóch lat zarabiam na rękę jakieś 8tys. zł. plus czasami jakieś drobne boczne zlecenia się znajdą. No nie jest to chyba taka znowu bida. Teraz źródełko powoli zaczyna wysychać, ale już mam kilka rozmów odnośnie innych zleceń więc z głodu nie umrzemy. A tymczasem słyszę, że jeśli nie będziemy żyli CHOCIAŻ na tym samym poziomie, to ona mnie zostawi, chociaż tego nie chce i mnie kocha i sra ta ta ta.
W zasadzie nie wiem dlaczego to piszę. Wiem dobrze, że koniec tego związku już nadszedł. Wiem dobrze, że w momencie kiedy mi to powiedziała odpowiedziałem "rozumiem" chociaż miałem ochotę powiedzieć - "dzisiaj śpisz na kanapie a jutro pakuj się i #!$%@?". Wiem też, że wszyscy tutaj doradzicie mi, żebym się uwolnił, że toksyczny związek i tak dalej. Ale wiecie co jest najgorsze? Że strasznie chciałbym dać radę i zarabiać więcej, żeby tylko była szczęśliwa. Po 10 latach. #!$%@?.
Wychodzi na to, że jestem masochistą. I idealistą. I romantykiem, chociaż oczywiście ona tego nie widzi.
Ja #!$%@?ę.
#gorzkiezale
#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 93
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: pytanie brzmi -co ona daje od siebie?
Dlaczego to wlasnie Ty masz pracowac, a ona nie?

Przez tych 10 łzy nie przejawiala żadnych podobnie głupich zachowań?
Bo aż się wierzyć nie chce, że tak jej nagle odstrzelilo..

Skoro macie przynajmniej 8k na czysto plus jakaś jej pensja, to nie jest to jakieś straszne biedowanie. Nic wcześniej nie mówiła? Pochodzi z bogatego domu, że taka kwota związana jest dla niej z
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: 8 klocków + jej wypłata to tak bym szacował że z 10k jest na miesiąc. Dzieciaki pewnie też nie są już takie małe więc ja właściwie nie wiem na co jej byłoby brak. Ja bym nie wiedział na co to wydać. Może żyjecie jednak zbyt wystawnie i powinniście więcej odkładać? 10 patyków na miesiąc to w tym kraju baaaaaardzo dużo pieniędzy, nie ma się co czarować. Na co wydajecie pieniądze
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nawet jak będziesz zarabial 40 koła to i tak będzie źle. Kasa to tylko wymówka, potem będzie że za mało uwagi jej poświęcasz. Nastepnie, że się nie starasz.Potem bolec na boku rozwód, alimenty, płacz dzieci i samobójstwo tak działają kobiety tak będzie nie zmyślam
  • Odpowiedz
@Cointreau: znaczy wiesz..ja znam przypadek faceta, który miesięcznie na rękę przynosi do domu ponad 10k, żona tez pracuje. Zarabia sporo mniej, ale ona rządzi kasa. Na jego zachcianki nigdy nie można wydać, ale na jej zmiany mebli i wystroju mieszkania byc musi.

Dla mnie niepojęte jest zachowanie takich kobiet oraz to, ze mężczyźni na to pozwalają...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: 8tys/os to mnóstwo kasy! Ja pracując w 2 pracach zarabiam ok 4... Ale mniejsza o to... Twojej kobiecie lekko się #!$%@?ło w głowie od dobrobytu! Są w kraju rodziny ciężko pracujące które muszą wyżyć za duuuużo mniej. A Twoja kobieta(zresztą jak większość) szybko przyzwyczaiła się do tego poziomu życia, który po chwili staje się niewystarczający. Taka natura ludzka. Wytłumacz jej że macie się naprawdę nieźle i niech cieszy się tym
  • Odpowiedz
@agaja: Właśnie opisałeś mojego szwagra ;) To on zarabia całą kase, wali nadgodziny itp. a kiedyś słyszałem jak sam się żony pytał czy może wydać pare groszy na nową gre do PS. Jego żona to takie dwie lewe rączki do pracy, facet dla niej to trochę taki piesek co ma się tylko słuchać i przynosić w pysku kase co miesiąc.
  • Odpowiedz
chciałaby żeby jej praca była tylko takim niepotrzebnym dodatkiem


@AnonimoweMirkoWyznania: A ja bym chciała nie pracować zawodowo wcale, zamieszkać na Borneo, poświęcić się wolontariatowi w sierocińcu dla orangutanów, malarstwu i średniowiecznej poezji niemieckiej.
Ale jestem #!$%@? rozsądna, a za fakt, że nie mam ba to środków mogę obwiniać tylko i wyłącznie siebie.

jak to rozumiem, bo kobieta potrzebuje przecież poczucia bezpieczeństwa


@AnonimoweMirkoWyznania: Mężczyzna tez. Śmiem twierdzić (i Maslow by się
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: po 10 latach wychodzi na to że ona jest materialistką. Tylko dzieci żal jak bedą dalej wychowywać się bez matki.
Tak na marginesie 8k i ona narzeka? Ja mam 3k na 3 osoby i jeszcze BMW na utrzymaniu i jakos daje rade
  • Odpowiedz
EleganckiDewiant: Czytam tu czasem wyznania o kasę i wierzyć mi się nie chce. Ludzie zarabiają po 4k i myślą o #!$%@? za granicę bo bieda ich gniecie. Ja mam 2k, kredyt studencki i drogie dojazdy i pokój do wynajęcia i jeszcze odkładam. Szału nie mam z takim życiem, ale jak pomyśle sobie, że ktoś ma tyle brutto to nie narzekam.

A baby to współczuje. Zacznij zarabiać mało, przynajmniej na papierze, bo
  • Odpowiedz
OP: @Asterling: no trochę smutne.
@LordOfTheBananas: - ale ja naprawdę chcę, żeby była szczęśliwa. Niech sobie znajdzie bogatego bolca i niech #!$%@?, na zdrowie, ale po co takie gierki, to mnie najbardziej męczy.
@agaja: przez 10 lat pojawiało się mnóstwo debilnych zachowań z obu stron i zawsze jakoś z nich wychodziliśmy. A pochodzi właśnie z bardzo biednego domu i pewnie stąd ta fiksacja.
A kasą zarządzam ja, ale
  • Odpowiedz
A kasą zarządzam ja, ale moja idzie na wszystkie wspólne wydatki, łącznie z wakacjami i zakupami codziennymi, a jej na ciuszek, torebkę i makijaż. Czasami kupi coś dzieciakom.


@AnonimoweMirkoWyznania: czyli nie Ty zarządzasz kasa, a utrzymujesz żonę, ktora nie musi się o nic troszczyć tak naprawdę.
Jeśli pochodzi z biednego domu, to może po prostu jej odbiło. Tylko nikt jej nie nauczył nigdy szacunku do pieniądza i potrafi jedynie wydawać. Co
  • Odpowiedz