Wpis z mikrobloga

Wielu z Was pyta o możliwość podejrzenia surowego zdjęcia. Odpowiadam wtedy, że ciężko jest pokazać surowy plik, gdyż każda próba wizualizacji danych z aparatu, jest już pewną formą obróbki. Oczywiście pierwszym etapem jest przetworzenie danych z matrycy aparatu, przez podstawowy profil aparatu, na język programu graficznego. Dzięki temu uzyskujemy jakiś obraz, który później zostaje obrobiony.

Powiedzmy, że są dwie podstawowe drogi obróbki:

Pierwszą drogą, jest droga automatyczna - dla tych, którzy nie koniecznie znają się na robieniu zdjęć, a chcą uzyskać obraz z aparatu. Nie obchodzą ich szczegóły techniczne. Ma być ładnie, ale najlepiej jak najbliżej tego, co widzieli w rzeczywistości  

Co zabawne, jest to też droga obróbki osób, które uważają, że w ten sposób zdjęcie nie jest w jakikolwiek sposób obrabiane i jest to jedyny "prawdziwy" rodzaj fotografii. Wszystko inne, według nich, jest "photoshopem".

Oczywiście jest to twierdzenie błędne, bo zakłada, że automatyzacja obróbki zbliża ich do kompletnego braku zakłamania rzeczywistości przedstawionej za pomocą fotografii. Tak nie jest, ponieważ jest to jedynie sposób przedstawienia jakiejś rzeczywistości, wybranej przez algorytmy...

Ale właściwie ja nie o tym.

Druga droga, to droga samodzielnej kontroli nad parametrami "tłumaczenia" danych z matrycy, na obraz widziany.
Czyli nic innego, jak szeroko rozumiana obróbka zdjęć.
Oczywiście ten sposób zezwala na całkowitą kreatywność i jedynie od fotografa zależy, czy to co zobaczymy na finalnym zdjęciu, będzie bliskie rzeczywistości, czy kompletnie od niej oderwane.

No i właśnie to chciałbym Wam dzisiaj pokazać. Bardzo często, gdy idę na zdjęcia, zdarza się, że nie trafiam na dogodne warunki. Jednak dzięki obróbce, mogę stworzyć wizję świata o wiele piękniejszego od tego, który ukazał mi się w rzeczywistości. W (nie)sekrecie, przyznam, że bazując na własnym doświadczeniu gwarantuję, że przeważająca większość bardzo popularnych zdjęć na Facebooku, Instagramie i innych mediach społecznościowych, jest najzwyczajniej w świecie taką "wesołą twórczością" fotografa.

Chciałbym dodać jeszcze, że pierwsze zdjęcie jest obrobione właśnie przez automatyczny algorytm Lightrooma.
Natomiast drugi obrazek, to moja twórczość upiększająca, pokazująca jedynie moją wizję tego miejsca/sytuacji.
A prawda, czyli to co rzeczywiście widziały oczy, leży gdzieś po środku ( ͡ ͜ʖ ͡)

Zapraszam do śledzenia: #kmfotografia
#fotografia #photoshop #lightroom

Pozdrawiam serdecznie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pobierz KamilZmc - Wielu z Was pyta o możliwość podejrzenia surowego zdjęcia. Odpowiadam wted...
źródło: comment_ZvLhStsmv81yK2Gwhyhc4WAP5gRkC7Uh.jpg
  • 18
@HulajDuszaToLipa: @TwigTechnology: Macie matrycę. Macie wartości poszczególnych kanałów (jakich? To zależy od matrycy). I tyle. I to jest obraz. A wszystko inne o czym gadacie to już obróbka sprytnie wam sprzedawana.

Dostajesz ładne, liniowe 256 odcieni na kanał z matrycy

@TwigTechnology: xD.

#nieznamsiealesiewypowiem

@HulajDuszaToLipa: Tak tak, klikacze w fotoszopie wiedzą lepiej od człowieka, który zajmuje się zawodowo i naukowo przetwarzaniem obrazów. Jeszcze mi powiedzcie, że wyświetlanie na monitorze
@Yahudi: A wiesz, że trochę tak? Gdyby tak nie było, nie trzeba było by niczego kalibrować.

No i rozumiem, że w swoim niepodważalnym doświadczeniu i umiejętnościach potrafisz bezstratnie dostarczyć mi w formie PNG/JPG dokładnie to, co widzi matryca aparatu?

W takim razie do dzieła. Będziesz pierwszym, który rozwiąże problem kompatybilności między urządzeniami i programami różnych producentów. Możesz nawet na tym nieźle zarobić. Śmiało.


Swoją drogą nie gotuj się tak przed tym
Jednak dzięki obróbce, mogę stworzyć wizję świata o wiele piękniejszego od tego, który ukazał mi się w rzeczywistości.


@KamilZmc: I to jest właśnie rak współczesnej fotografii (,)
Wszędzie tylko ostro podrasowane zdjęcia, które nijak nie pokazują tego, co miało miejsce przed obiektywem a fotograf widział przez wizjer.