Wpis z mikrobloga

@asunez: @lordus2: @goferek: Przepraszam chyba źle rozumiem.

Kolega Toxa stawia tezę "Na polibudzie są pasztety, jednak znam śliczną niewiastę z niej"
Kolega Goferek rzuca "Wyjątek potwierdza regułę"

Wydaje mi się
  • Odpowiedz
@asunez: No chyba nie. W ogóle nie ma takiej reguły, polecam wyjść z piwnicy i przejść się na polibudę. Stulejki by wam #!$%@?ło. Może na konkretnych kierunkach tak ale jak mówimy o całej polibudzie to nie ma w tym ani trochę prawdy.
  • Odpowiedz
@asunez: Źle użył. Wyjątek potwierdza regułę oznacza, że skoro są wyjątki, to muszą być reguły których dotyczą. Np. idziesz do baru i masz napis "Czarnych nie obsługujemy". To jest wyjątek, ale skoro on istnieje, to musi być też reguła, w tym przypadku "obsługujemy wszystkich poza czarnymi".
@toxa: Jestem na polibudzie na ścisłym kierunku i w zeszłym semestrze większość ludzi w mojej grupie to były dziewczyny. Ogólnie na kierunku
  • Odpowiedz
@Wiesmin: dobrze użył, skoro kolega ma ładna koleżankę po polibudzie to jest wyjątek, który potwierdza, że na polibudach są pasztety. Na potrzebny tego wpisu dobrze użył tego powiedzenia.
  • Odpowiedz
@peszmerd: Skoro kolega ma ładną koleżankę po polibudzie to znaczy, że ma ładną koleżankę po polibudzie. Niczego to nie potwierdza, wręcz zaprzecza tezie. Ty chyba spałeś na logice
  • Odpowiedz
@lordus2: jeżeli przed tym, podasz tezę "że dziewczyny na uni są brzydkie, ALE" tak jak to zrobił op, to owszem, ten wyjątek to pokaże. Ty negujesz całą definicję 'wyjątek oznacza, że istnieje reguła'.
  • Odpowiedz
@peszmerd: Bo to ma być wyjątek z tej reguły, a nie zaprzeczać regule. Tak jak w zdaniu: Wyjątkowo dzisiaj założyłem czapkę. To potwierdza, że z reguły nie noszę czapki.
  • Odpowiedz