Aktywne Wpisy
Mam takie pytanie
Po co w sumie żyjecie?
Po co w sumie żyjecie?
Kroledyp +45
#motoryzacja
Do dziś zapiera mi dech jak widzę to dzieło sztuki, ja #!$%@? ale to jest dobre.
Tutaj naprawdę nie wiele brakło do wozu idealnego, silniczek o troszkę mniejszej pojemności ale turbo, coś z dzisiejszej Corsy OPC by się nadało, porządny napęd na tył z Omegi i ojejciu ojejciu
Calibra 4x4 miała 280 na liczniku, wyobrażacie sobie takie czary w 1992 roku?!
Można było zemdleć na sam widok
Do dziś zapiera mi dech jak widzę to dzieło sztuki, ja #!$%@? ale to jest dobre.
Tutaj naprawdę nie wiele brakło do wozu idealnego, silniczek o troszkę mniejszej pojemności ale turbo, coś z dzisiejszej Corsy OPC by się nadało, porządny napęd na tył z Omegi i ojejciu ojejciu
Calibra 4x4 miała 280 na liczniku, wyobrażacie sobie takie czary w 1992 roku?!
Można było zemdleć na sam widok
Cześć Mirki
Czy ktoś z was dostał #diamentowygrant z Ministerstwa? Nie żałujecie? Ile mieliście osiągnięć podczas skladania wniosku?
Ja mam tematykę zwiazana z uczeniem maszynowym. Mam kilka publikacji i wystąpień.
Warto próbować i #phd #doktorat na #politechnika a potem iść do roboty związanej z deep learning? Czy lepiej odpuścić i od razu korpo?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Co robić?
Osiągnięcia... miałem sporo, ale przeważa publikacja z listy filadelfijskiej. Na ogół - jak masz paper, to Ci dają grant.
Co do Twojego dylematu... Zależy czy aż tak Cię to kręci. DG to diamentowa klatka - jak już dostaniesz, to zostajesz i robisz doktorat. Jeśli dziedzina (zakład, promotor) pasjonuje Cię na tyle, byś chciał mieć do niej swój wkład- śmiało. Jeśli nie, to lepiej zostaw, bo co
a) chcesz całe życie zajmować się nauką, wiesz, że masz do tego predyspozycje
b) w twojej branży doktorat jest ceniony, przekłada się na wyższe wynagrodzenie, jest możliwość połączyć pracę naukową z pracą dla biznesu
Inaczej daruj sobie, chyba, że jesteś jednym z tych, którzy robią doktorat dla szpanowania dwoma dodatkowymi literkami przed nazwiskiem (a to strasznie żenujące).
Zaakceptował: Asterling