Wpis z mikrobloga

  • 25
Siedzę akurat na lotnisku i czekam na samolot, czytam wykop na temat zakupów w Polsce, obaw i oszustw przez sprzedawców a nawet duże firmy więc stwierdzilem, że opiszę moje historie z zakupami, ofertami i podejściem do klienta w Wielkiej Brytanii.

Tl;dr:
W pierwszej części opisuje abobament na telefon i to jak wymienili mi telefon 2x od ręki.

W drugiej części opisuje jak wysłałem sprzęt fotograficzny którego używałem 2 tygodnie i zgubiłem pudełka.

Zacznę od tego, że nigdy nie lubiłem abonamentów - związanie się z jednym operatorem na jakiś czas to niemal nigdy nic dobrego, aczkolwiek #uk zrewidowało moje poglądy.

Zainteresował mnie telefon LG G5, chciałem kupić na kartę kredytową lub gotówkę, ale akurat w EE miała miejsce super promocja z okazji jego premiery. Abonament £40 miesięcznie na 2 lata, w tym nielimitowane sms, telefony i 4GB internetu miesięcznie - w sam raz dla mnie.

Oczywiście nigdy nie poszedłbym na taki układ gdyby nie fakt, że do telefonu w abonamencie odrzucają głośnik bluetooth o wartości BeoPlay S3 £240 oraz słuchawki douszne o wartości £170. Biorąc pod uwagę, że sam nowy telefon kosztował minimum £500, daje to sume £920 - szybka kalkulacja kontraktu na 2 lata wykazała iż przez 2 lata za kontrakt zapłacę £960, czyli kupuje telefon i gadżety z ratami rozłożonymi na 2 lata a za sam abonament płacę £40... PRZEZ 2 LATA - samo oprocentowanie kredytu wyszło by mi więcej.

Powiecie że głupio kupować na raty - zgodzę się - w Polsce. W Anglii posiadanie kart kredytowych i kontraktu na telefon podnosi tzw. Credit rating - czyli taką jakby zdolność kredytową, która jest bardzo ważna jeśli planujemy zostać w kraju na stałe.

Nie to jednak jest głównym tematem mojego wpisu. Otóż telefon pewnego dnia po prostu przestał reagować na cokolwiek. Czarna cegła, podłączanie i trzymanie przycisków nie pomogło, stało się to w okresie mniejszym niż 30 dni od czasu jego otrzymania, co sprawiło, że mogę go wymienić na nowy model od tak po prostu. Zadzwoniłem na infolinię i następnego dnia z rana przyjechał kurier, który odebrał mój telefon i wręczył mi nowy.

Po 3 tygodniach stało się to samo, tak samo zadzwoniłem na infolinię i następnego dnia otrzymałem nowy telefon. Tym razem nie było już problemów.

Gdyby telefon padł mi pare dni później, na wymianę czekałbym koło tygodnia. Miałem szczęście. Aczkolwiek zdziwiła mnie bezproblemowość z jaką spotkałem się w obsłudze takiego problemu - mogłem w końcu sam zepsuć telefon.

Innym razem korzystając z Amazona zamówiłem sprzęt fotograficzny. Będąc zadowolony z zakupu wrzuciłem wszystkie opakowania w jakich przyszły (łącznie z tymi od producenta, co oznaczało że odsyłać musiałbym w reklamówkach) - nie myśląc zupełnie o tym, że mogą się przydać w wypadku napraw gwarancyjnych.

Sprzętu używałem 2 tygodnie, po czym dostałem ofertę promocyjną od Amazona na lepszy sprzęt w podobnej cenie. Bardzo się zmartwiłem, gdybym poczekał pare dni miałbym ten lepszy aparat i obiektyw.

Wszedłem z ciekawości w zakładkę z zamówieniami i zobaczyłem, że wciąż mogę zwrócić mój sprzęt. Zaznaczyłem, że sprzęt mi się po prostu nie podobał, zapakowałem bezpiecznie i mimo braku pudełka dostałem pełen zwrot pieniędzy po paru dniach.

Trochę dziwnie się poczułem, z jednej strony głupio mi było wysyłać używany sprzęt, a z drugiej dość zaskoczyła mnie bezproblemowość i łatwość całego procesu. Normalnie pare lat temu bałem się zamawiać z internetu cokolwiek, dzisiaj wolę to zrobić w ten sposób bo wiem, że oszczędzi mi to sporo czasu i problemu.

Mieliście podobne historie w Polsce? Jak wasze sprawy zostały załatwione? Zastanawia mnie czy to co wypisują na mirko to prawda czy jednak coś się w naszym kraju zmieniło?

#emigracja #ciekawostki #cebuladeals #zakupy #oniondeals
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sorek: Z telefonem to nie wiem czy kurier od razu przywiezie nowy, raczej nie. Ale korzystałem z gwarancji w podobnym przypadku, nowy telefon się zepsuł. Zadzwoniłem, powiedzieli że mogę oddać im do salonu, wysłać do serwisu albo zawieźć go tam osobiście. Zawiozłem, bo miałem po drodze. Wymienili mi na nowy od ręki.

Z oddaniem zakupów, bo się nie podobały - także korzystałem, dwukrotnie. Żadnych problemów.
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@absstart pytam gdzie napisałem że Polska zła? Widze co czytam na wykopie, ciągłe afery a to z xcom a to z innymi wielkimi sklepami i sieciami i się zastanawiam czy to wszystko tak jest i jakie macie doświadczenia. Ja sam nie miło wspominam wiele tego typu problemów i zawracania głowy o choćby zwrot czy wymianę czegoś co ledwo otworzyłem.

To Ty widzisz w tym poście plucie na Polskę, to nie za
  • Odpowiedz
Siedzę akurat na lotnisku i czekam na samolot


@sorek: a ja siedzę w domu, ale też czekam na samolot ( ͡° ͜ʖ ͡°)

takie #!$%@? jaka ta polska zła i zacofana


@absstart: Czytanie ze zrozumieniem najwyraźniej nie idą w parze u kolegi.
  • Odpowiedz
głośnik bluetooth o wartości BeoPlay S3 £240 oraz słuchawki douszne o wartości £170.


@sorek: wszystko spoko, ale to akurat bzdura - wystarczy spojrzeć na ceny głośnika na Amazonie czy innym Ebayu. Z słuchawkami pewnie podobnie.
Podawanie cen sprzętu wg deklaracji sprzedawcy/dystrybutora/producenta to tak trochę jakby podawać długość penisa brutto, razem z kręgosłupem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@sorek: Ja zamawiałem na Amazonie i dostałem zwrócony przez kogoś mikrofon. Był w raczej idealnym stanie, ale napisałem, że to nie halo i mi oddali 25% wartości. A kupiony był i tak na 50% przecenie. Dobry deal, polecam Amazon( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@WatchYourBack gdy kupowałem to ceny były te same na ebayu, mogłem je sprzedać wtedy ale wolałem zostawić bo jestem zadowolony z jakości :)

@kwiatosz ja ich nie lubie bo za latwo i szybko można kupić fajne rzeczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@sorek: kuzynki mojej żony, obydwie siedzą pod Luton, i obie w Amazonie. Ostatnio jak sie z nimi widzieliśmy to z ciekawości zapytałem co sie dzieje ze zwrotami, bo sam juz sporo rzeczy zwróciłem ot tak. I ponoć idą na przemiał ( ͡° ʖ̯ ͡°) dlatego opakowanie oryginalne nie jest potrzebne.

Swoją droga ostatnio pisałem do nich na help chat bo chciałem zeby kurier zadzwonił jak bedzie
  • Odpowiedz
@sorek: W sumie moim jedynym doświadczeniem z Polski była profesjonalna obsługa serwisu Sony Vaio. Zawias mi strzelał i wybijał obudowę przy otwieraniu laptopa, ta sama historia, kurier przyjechał na następny dzień ze specjalnym pudełkiem tekturowym na laptopa, kilka dni później przyjechał po laptopa a ten pojechał do Berlina do serwisu. Wprawdzie zamiennego nie dali ale naprawione zostało szybko i sprawnie a w gratisie dostałem wyczyszczenie laptopa w środku z kurzu,
  • Odpowiedz
@sorek Moje doświadczenia z reklamacjami w Polsce ? Zawsze kończą się sądem albo wezwaniem przed sądowym ponieważ sprzedawcy mają w dupie prawa konsumenta.

Dwa wyjątki że sprzedawca dobrze się zachował ... Na 100 reklamacji.
  • Odpowiedz
Trochę dziwnie się poczułem, z jednej strony głupio mi było wysyłać używany sprzęt, a z drugiej dość zaskoczyła mnie bezproblemowość i łatwość całego procesu.


@sorek: trochę #sekretykuzniara ;)

W PL też można oddawać sprzęt bez pudełka, ale sprzedawca może potrącić z tego tytułu trochę kasy ze względu na zmniejszenie wartości towaru.
  • Odpowiedz