Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej,

Mam mały problem, a mianowicie:
Daje bratankowi korki z fizyki i matmy, za drobne pieniądze. Kasa miała być z jego kieszonkowego, jak braknie dokłada jego Mama. Okazało się, że młody często mówił, że nie wziął pieniędzy, dla mnie luz, bo chodziło o coś innego niż kasa, którą i tak oddawałem.
Kilkanaście razy w wakacje zapomniał pieniędzy, dla mnie luz, ale... Bez "ale" nie było by sprawy.
Jego matka żąda kasy za korki, za które nie dostałem kasy, już sam nie wiem kogo zwyzywać.
Jedno jest pewne jutro dym w rodzinie. Ja złodziej, on aniołek który chce się się uczyć.
PS. Umówiliśmy się na korki za małe pieniądze.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 6
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ze taki zabieg psychologiczny? Ze mlody placi ze swojej kasy, ale Ty w tajemnicy przed nim oddajesz te kase matce? To jest #!$%@?, ale tylko takie wytlumaczenie sprawia, ze to co napisales trzyma sie kupy.
  • Odpowiedz