Wpis z mikrobloga

Komu bateryjki? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Chińska firma produkująca samochody - spalinowe, elektryczne, hybrydy, pasażerskie i autobusy ogłosiła właśnie plany równie ambitne co Muska.

Chcą produkować w 2019 roku akumulatorów na aż 34GWh energii. Przypominam, że Gigafactory ma produkować 35GWh w 2020, tu można popaczeć.

Myślicie, że to koniec? E tam, panie. Inny chiński producent baterii - Contemporary Amperex Technology chce produkować 26GWh w 2020. (pic rel z oznaczeniem CATL)

Ten raport przewiduje całkowitą produkcję baterii do wszystkiego w okolicach 130GWh z czego ~90GWh przypadnie na same zastosowania trakcyjne (EV i HEV). A to według mnie może być wielkim niedoszacowaniem, bo wynika z ekstrapolacji obecnych trendów.

Dlaczego niedoszacowanie? (według mnie)
Do 2021 roku średnia emisja CO2 przez flotę producentów powinna wynosić 95gCO2/km na terenie UE. Średnia, więc mogą zacząć produkować samochody elektryczne i jednocześnie niezwykle kopcące pojazdy (spełniające wciąż normy) - tak #!$%@?ąc. Hybrydyzacja postępuje choć tego nie widać na pierwszy rzut oka, ale ogrom pojazdów posiada choćby proste układy Start&Stop. Z czasem wszyscy będą się przesuwać w kierunku EV.

Na dzień dzisiejszy też nie produkujemy zbyt wiele samochodów elektrycznych wbrew pozorom. Modeli i opcji wyboru jest na prawdę sporo, wystarczy wejść na samochodyelektryczne.org, ale i tak rynek globalnie zagarnęli nieliczni z nielicznymi modelami - tj. Nissan Leaf, Tesla Model X i S, BMW i3, Toyota Prius, BYD (w Chinach), Chevry Spark, VW e-Golf, Fiat 500e, Renault Zoe.
Szykują się już Chevy Bolt, tajemniczy samochód VW, reszta też się przebudzi.

Zaczyna się pojawiać co raz więcej jednośladów - rowerów i motocykli elektrycznych, a ich liczby w Chinach szczególnie idą w miliony. W Zachodniej Europie użytkuje się całkiem sporo drobnych pojazdów pokroju Renault Twizy. Popularne też zaczynają być wszelkiego rodzaju drobnice typu deski elektryczne.

Energetyka przeżywa rewolucję dzięki OZE, a że energetyka wiatrowa i solarna jest taka sobie, to dąży się do magazynowania energii i wypłaszczania zapotrzebowania na moc w systemie. Koncepcja Smart-Grid a nawet całkowita niezależność domostw dzisiaj brzmią trochę jak odległa przyszłość. Ale całkowicie niezależne domy są już możliwe w rozsądnych cenach. Będzie co raz większe zapotrzebowanie na stacjonarne zasobniki zarówno do domów jak i wsparcia całych miast i osiedli.

Jest jeszcze coś - w 2020 powinny pojawiać się na rynku "zużyte" baterie z pierwszej generacji samochodów elektrycznych, które wypadałoby zacząć zastępować i coś robić ze starymi. Może czas zacząć zakładać firmę recyklingową?

Jeśli Tesla chce produkować 35GWh w 2020, to ugryzie niewielki kawałek ciasta. Zapowiedź była taka, że sama Gigafactory pewnie będzie mogła wyprodukować 150GWh w pełni swoich możliwości. Nie zapominajmy, że jest też zapowiedź innych Gigafactory, jeszcze lepszych i wydajniejszych ale wiemy tylko tyle, że jest w planach. Chyba niektóre inwestycje będą musiały być przyspieszone, o ile taki pościg nie spowoduje ogromnego spadku cen i nie zabije niektórych producentów.

Cena w przyszłości
Przewiduje się spadek cen akumulatorów Li-Ion o 14% z każdym podwojeniem produkcji, więc płacąc $384/kWh w 2015 powinniśmy płacić $182/kWh w 2025.

Główne źródło

#tesla #teslamotors #samochodyelektryczne
źródło: comment_RBZzENVe8IbxcLhmtAM9KKs10bTUJtNm.jpg
  • 5
@pulse: Ale są wciąż ogromne. Nie śledzę rynku już tak jak kiedyś, ale Boliwia ma jedne z największych jeśli nie największe zasoby. Wejście ich zasobów może jeszcze bardziej obniżyć cenę.

Tego litu w bateriach nie jest za dużo. Myśli się o zastąpieniu elektrody węglowej litową (logicznie się zwiększy wykorzystanie), co miałoby zwiększyć pojemność i wydajność prądową. No ale mieszkamy na ograniczonej planecie z ograniczonymi zasobami, więc trzeba zacząć się zastanawiać nad