Wpis z mikrobloga

@Impresjonista: Nie każdy rodzi się wybitnym sensorykiem, to są lata ćwiczeń itd. Kopyra mówił, że trzeba zapisywać zapachy i smaki na kartce, porównywać je potem, że dobrze zamówić z hameryki próbki poszczególnych zapachów i smaków żeby móc je odróżniać (jest sklep dla sensoryków, dawał gdzieś linka) itd., itp. Choć z drugiej strony, brandzlowanie się do aromatów będących na granicy wmawiania ich sobie to trochę rak. A z tego co widziałem, to
@Impresjonista: Też uważam, że robi dobrą robotę, ale nie jestem w środowisku i nie wypiłem miliona uberchmielonych piw z browaru Koczkodan, więc nie wiem czy zarzuty są słuszne. Ale osobiście muszę przyznać, że o ile jechanie po nim w sprawie Argusa nie jest uzasadnione, o tyle jego poglądy "niech piwa będą droższe, bo to elyta" są warte wyśmiania. Choć szkoda, jeśli miałby się przez to zrazić do Mirko. ( ͡°
@Impresjonista: nic się nie martw. Jak zaczynałem się piwem interesować w 2004, to się zastanawiałem co kierowało ARTem na browar.biz, że zapach ma prawie tyle samo punktów co aromat, przecież to bez sensu.
Po pierwsze, temperatura, naucz się pić cieplejsze piwo, >10C. Po drugie, szkło - zwężające się ku wylotowi. Po trzecie, kup piwo które może pachnieć, jakiś American IPA, Black IPA, RIS. Po czwarte, zapisuj co czujesz, staraj się nazwać,