Aktywne Wpisy
mirko_anonim +4
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam pytanie z bardzo mocnym podtekstem etycznym. Jeśli ktoś nie wierzy w prawdziwość, może po prostu potraktować to jako sytuację hipotetyczną. Mieszkam i pracuję w małym miasteczku (30 tys.). Jestem logistykiem w największym tu januszexie. Praca ma dużo minusów, ale w miarę płacą, no i mam tu własne 3-pokojowe mieszkanie po rodzicach. W biurze pokój dzielę z facetem lvl 29, który jest tzw. specjalistą ds. komunikacji i PR.
Mam pytanie z bardzo mocnym podtekstem etycznym. Jeśli ktoś nie wierzy w prawdziwość, może po prostu potraktować to jako sytuację hipotetyczną. Mieszkam i pracuję w małym miasteczku (30 tys.). Jestem logistykiem w największym tu januszexie. Praca ma dużo minusów, ale w miarę płacą, no i mam tu własne 3-pokojowe mieszkanie po rodzicach. W biurze pokój dzielę z facetem lvl 29, który jest tzw. specjalistą ds. komunikacji i PR.
Zapaczony +37
Siedzę otóż dziś, w niedzielne popołudnie i uświadamiam sobie, jakiego kopniaka w tyłek dostałam.
Miałam świetnego faceta przez dwa lata. Wiernego, czułego, kochanego, zapatrzonego we mnie, jak w najsłodszą księżniczkę. Ale postanowiłam porzucić związkową nudę, rzucić go, a siebie oddać kobiecie, na którą, kolokwialnie mówiąc, miałam ochotę. Przeżyłam z nią dwa lata, właściwie piękne, wypełnione zabawą i świetnym seksem, ale na pewno nie prowadzące do tego, do czego człowiek w pewnym momencie życia tęskni. Do spokojnej miłości. Teraz, po dwóch latach, spotkaliśmy się, a mnie zmiękły kolana. Przystojny, inteligentny facet, z ogromnym poczuciem humoru. Odpowiedzialny i dojrzały. Wierny. Kobiecie, która jest w niego zapatrzona.
Grzecznie spędził ze mną jedno popołudnie i pojechał do pracy po swoją ukochaną. A ja zebrałam potężny policzek.
Dobrze mi tak.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Choć myślę i tak ze to zarzutka.
Komentarz usunięty przez autora
Nie zarzutka. Nie przesadzajmy, że każde wyznanie ma być nieprawdziwe. Jestem kobietą i historia wydarzyła się naprawdę.
To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling
Dziękuję za odpowiedź.
Oczywiście, że tak. O tym jest to wyznanie. Nie ma powrotu do przeszłości, nie zamierzam się bawić w żadne "odbijanie", raz że to bez sensu, dwa że i tak jestem na straconej pozycji. Po prostu taka refleksja mnie naszła w ten zimny niedzielny wieczór, jak to by mogło być, gdybym wtedy zdecydowała inaczej.
To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: Asterling
To nie tak że się tym zamęczam. Ot, luźne przemyślenia i jednak wyciąganie wniosków na przyszłość.
Mimo tego wszystkiego odczuwam dziwną radość, ze On jest spełniony. Należy mu się jak mało komu, dobry z niego facet.
To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling