Wpis z mikrobloga

@rraaddeekk: pamiętam że kiedyś jadąc z Rzeszowa do Jasła wlekłem się 40km/h w sznurku za jakimś małym autkiem i nawet motocyklem (fakt, obładowanym) nie szło tego wyprzedzić bo ruch, wąsko i zakręty. A za 2 tygodnie też na urlop w Niski ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz