Wpis z mikrobloga

W dzisiejszej części podsumowania występów #nasiwrio na igrzyskach #rio2016 - 4 sposoby na


czyli sztuki walki. Jak młodzi adepci boksu, judo, taekwondo i zapasów spisali się na tle sportowców z innych nacji?

Boks - najbardziej "#!$%@?" dyscyplina na igrzyskach olimpijskich nie daje nam medalowej radości od jakichś 28 lat, gdy w Seulu brązowy medal zdobył...


Czaicie? Tak długo czekamy na medal "szermierce na pięści"! Niestety to czekanie potrwa dłużej o 4 lata.
Udział polskiego boksu na tegorocznych igrzyskach można opisać za pomocą jednego słowa: kompromitacja. Zaledwie dwóch reprezentantów, którzy już na pierwszym pojedynku zakończyli swój udział w walce o medale. Może w Tokio będzie lepiej? Pierwszy raz pełnię praw do kwalifikacji mają zyskać zawodowi bokserzy.

Ocena - --
Nie oczekujemy po polskim boksie sukcesów na miarę podopiecznych Feliksa Stamma, ale, wypadałoby wygrać choć jeden pojedynek...

Judo - Tu na medal czekamy od 20 lat, i podobnie jak w boksie, poczekamy jeszcze trochę. Niestety, żaden z polskich judoków nie awansował choćby do ćwierćfinału. Jednakże i tak lepiej spisali się od bokserów - 3 wygrane pojedynki to wynik poniżej oczekiwań, ale nie będący też tragedią.

Ocena - -
Polscy judocy spisali się gorzej, niż wskazywały na to typy dziennikarzy "Przeglądu Sportowego", ale pod tym względem nie stanowili oni wyjątku.

Taekwondo - w tej koreańskiej sztuce walki startowało dwóch reprezentantów naszego kraju, i trzeba przyznać zostawili po sobie dobre wrażenie. Karol Robak przegrał w ćwierćfinale z rozstawionym z numerem 1 rywalem z Belgii, jednak jego rywal przegrał walkę półfinałową, co pozbawiło Polaka szans na walkę o medal w repasażach. Więcej szczęścia miał Piotr Paziński. Przegrał w I rundzie z reprezentantem Wybrzeża Kości Słoniowej, jak się później okazało - mistrzem olimpijskim. Niestety w repasażu o brązowy medal wyraźnie uległ rywalowi z Azerbejdżanu.

Ocena - +
Pomimo braku medalu można uznać te igrzyska za najlepsze w historii polskiego taekwondo.

Zapasy - Polskie zapasy pomimo niższego poziomu niż kilkanaście lat temu nadal dokładają się do medalowej puli naszej kadry. Tym razem honor dyscypliny uratowała kobieta - Monika Michalik. Polka przegrała swoją pierwszą walkę z przyszłą mistrzynią olimpijską z Japonii, zyskała więc szansę w repasażach, którą - w przeciwieństwie do przedstawiciela taekwondo - wykorzystała. Przykrą niespodziankę sprawiła z kolei medalistka z Pekinu - Agnieszka Wieszczek, która przegrała już w rundzie kwalifikacyjnej. Mimo to panie spisały się w Rio lepiej od panów, z których żaden nie brał udziału w ostatecznej walce o medale.

Ocena - 0
Zapaśnicy zachowali swój poziom z Londynu, aczkolwiek dało się odczuć brak specjalistów stylu klasycznego, w tym medalisty sprzed 4 lat - Damiana Janikowskiego, który po przegranych kwalifikacjach olimpijskich zmienił dyscyplinę na #mma.

W przypadku sportów walki dziennikarze "PS" ponownie przecenili możliwości niektórych kadrowiczów, jednocześnie nie zauważając medalowej szansy w postaci najbardziej utytułowanej polskiej zapaśniczki. Dla Moniki Michalik medal olimpijski jest ukoronowaniem bogatej w sukcesy kariery.
Pobierz plackojad - W dzisiejszej części podsumowania występów #nasiwrio na igrzyskach #rio20...
źródło: comment_OtlxsPHn7d3UmOt5FjojzmgUaFR23laA.jpg
  • 5