Wpis z mikrobloga

Niedawno wspominałam o żulach przesiadujących w parku o 6 rano i rzucających do mnie (biegającej po parku) ciągle ten sam "dowcip", czyli "weź sobie rower, będzie szybciej". Napisałam tam, że Ci panowie zbierają się o 6 rano, natomiast sporo Mirków twierdziło, że oni o 6 są tam nadal po nocnej libacji, a nie zaczynają pić.
Cóż, wiem co mówię, bo nie raz widziałam jak się o tej 6 rano dopiero schodzą i rozpoczynają libację. To jest taki specyficzny typ, który w samo południe jest już konkretnie #!$%@? i śpi gdzieś po krzakach. Co prawda nie wiem, gdzie sypiają panowie z pszczyńskiego parku, ale za to wiem, gdzie sypiają panowie z poznańskiego Łazarza. A więc: śpią, tam gdzie piją.
Jako dowód przedstawiam fotkę, którą zrobiłam z 3-4 lata temu w samo południe, w podwórzu jednej z łazarskich kamienic (wcześniej obserwowałam ich z okna, więc widziałam cały proces).
Tzw. zgon totalny.
Często są to ludzie, którzy mają jakąś dorywczą pracę i teoretycznie wychodzą rano do pracy, ale jeśli tylko mają trochę kasy to wagarują z kumplami, a po południu jak gdyby nigdy nic, wracają do domu już trochę przetrzeźwieni. Inni urywają się z domu gdy tylko małżonka wyjdzie do pracy. A pozostali dostosowują się czasowo do swoich kolegów.
W każdym razie widok jest bardzo przygnębiający.

Oczywiście nie twierdzę, że nie ma żuli, którzy piją nocami, a rano wciąż siedzą kończąc imprezę. Ale moim zdaniem takie osoby to raczej rzadkość i częściej dotyczy młodych ludzi (w tym studentów), a zdecydowanie rzadziej wytrawnych żuli.

#narkotykiniezawszespoko #poznan #pszczyna
Pobierz AspolecznaWSieci - Niedawno wspominałam o żulach przesiadujących w parku o 6 rano i r...
źródło: comment_GUEUj7kp6LDvZqFxjB8MGi9sYlFaDV3w.jpg
  • 28
@ceflon: Nic im nie odpowiedziałam. Przez jakiś czas nie rzucali komentarzy - było chłodniej a ja bardziej ubrana, a tym samym wyglądałam mniej atrakcyjnie. Uznałam że te żarty to taki ich prymitywny sposób na zwrócenie na siebie uwagi dziewczyny. W każdym razie myślałam, że mam już spokój. Ale nie, dzisiaj powtórka z rozrywki, znowu ten sam tekst ;-).
@AspolecznaWSieci: Mnie to zawsze zastanawia jak ci ludzie doprowadzili się do takiego stanu. Przecież oni też kiedyś byli dziećmi jak każdy, chodzili do szkoły, coś tam pewnie ich nawet interesowało, a z czymś mieli problemy. To przecież byli kogoś znajomi z klasy, sąsiedzi. Każda historia pewnie jest inna - jeden się załamał po śmierci matki, drugi nie umie sobie poradzić z brakiem pracy, trzeci pije, bo tylko tego się nauczył przez