Wpis z mikrobloga

@ediz4: Wut? W 1940r armia francuska była uzbrojona w przestarzały sprzęt, tylko niektóre czołgi jak Char B1 lub Somua były w stanie zadać niemcą jakieś straty zaś pod względem dowodzenia dalej byli w 1916r więc jak możesz mówić że w tamtych czasach była to jedna z najlepszych armii świata?
  • Odpowiedz
@Janusz_Conway: Nie wszyscy mają pojęcie jak ta katastrofa wyglądała dlatego wstawiają takie bzdury ;).
Najlepiej prześledzić dzień po dniu tą inwazję i wtedy dopiero wychodzi jak bardzo Francja się skompromitowała. Niewiele osób wie ale już 5 dni po inwazji prezydent Francji w rozmowie z Churchillem stwierdził, że przegrali. Takich smaczków jest cała masa jak choćby ucieczka francuskich czołgów po ataku na nich ... racami przez Roomla
  • Odpowiedz
@aecjusz_ostatni_rzymianin: Według każdych. Niemcy kampanie francuską rozgrywali głównie Pzkpfw II i III. Miały one ogromne problemy z przebijaniem ciężko opancerzonych czołgów francuskich.

16 maja 1940 roku pod Stonne pojedynczy pojazd tego typu, noszący nazwę Eure (pod dowództwem kapitana Pierre'a Billotte'a), zaatakował frontalnie grupę niemieckich wozów i zniszczył 13 z nich (PzKpfw III i PzKpfw IV), sam zaś, pomimo otrzymania 140 trafień, wycofał się z walki niezniszczony[1]. Również zachowała się relacja
  • Odpowiedz
@darklords235:

Z powodu silnego opancerzenia i uzbrojenia Char B1-bis, który był w stanie zniszczyć każdy niemiecki wóz bojowy używany w 1940 roku, stanowił psychologiczny wstrząs dla niemieckich żołnierzy. Jego potencjał nie został jednak w pełni wykorzystany, z jednej strony ze względu na rozproszenie tych maszyn na długim odcinku frontu, z drugiej – z uwagi na ich dużą wrażliwość na awarie i uszkodzenia (wiele wozów tego typu dostało się w ręce
  • Odpowiedz
@ediz4: Jak wcześniej wspomniałem czołgi Char B1 jak i Somua były wyjątkami których było za mało i były zbyt wadliwe, głównym typem czołgu w armii francuskiej w czasie kampanii 1940 były lekkie czołgi krótko lufowe które nie mogły wyrządzić wielkich szkód takiemu PzKpfw III czy IV.
  • Odpowiedz
@Karol_Bovary: @TheBestThing: No i co z tego? Czy wy jesteście aż tak mądrzy inaczej, że nie potraficie odczytać przesłania śmiesznego obrazka, które jest podane łopatą? To nie polemika ze sprawnością bojową francuskiej armii tylko z mitem o rzekomym tchórzostwie Francuzów. Serio czy to naprawdę tak trudno ogarnąć?
  • Odpowiedz
@macgie29: na razie może relacja pilota - Mieczysława Wolańskiego:

(...)Tknięty przeczuciem dałem Józkowi sygnał, żeby nie wyłączał silników. Podkołowawszy do skraju lotniska wysiadłem z samolotu. W tej chwili podbiegł do mnie jakiś wieśniak i zawołał - Niemcy o jeden kilometr otaczają lotnisko. We mnie jakby piorun strzelił, wskoczyłem z powrotem do maszyny i z miejsca wyrwaliśmy stamtąd, jakby się za nami paliło. Tuż za granicą lotniska zauważyłem kolumnę czołgów z czarnymi krzyżami. Mieliśmy szczęście, gdybyśmy przylecieli o 5 minut później, wpadlibyśmy w ich szpony. Dowódca eskadry francuskiej, mimo że żądał uzupełnienia w samoloty, nie pofatygował się nawet, ażeby zawiadomić naszą bazę o zmianie miejsca postoju.(...)

(...) Marszałek Petain, wbrew naszym nadziejom i wbrew przymierzu zawartemu z Wielką Brytanią i Polską, chce się poddać Niemcom. W swoim orędziu do narodu oświadczył, że Francja jest pokonana i że on zwraca się do Hitlera jak żołnierz do żołnierza z prośbą o zawieszenie broni i rozpoczęcie rozmów o dalszych losach Francji. To nie była klęska, to była hańba! (...) Co teraz stanie się z nami? Hitler na pewno o nas nie zapomni, a Francuzi zrobią to, co on im podyktuje. Skutki orędzia marszałka Petaina były katastrofalne, żołnierze rzucali broń, rozchodzili się do domów, armia francuska o tak wspaniałych tradycjach przestała istnieć. Wszyscy wołali: "La guerre est fini!" - "Wojna skończona!". Niemcy posuwają się w głąb kraju nie napotykając żadnego oporu. Po raz drugi znaleźliśmy się w beznadziejnej sytuacji. W obcym kraju, wśród obcych ludzi, dla których staliśmy się ciężarem, uciążliwymi cudzoziemcami, a może dla nielicznych gorzkim wyrzutem sumienia. Francja stała się dla nas dalszym ciągiem tragedii września. (...) Łudzimy się, że Niemcy postawią takie warunki pokojowe, że Francuzi nie będą mogli ich przyjąć bez utraty honoru. Patrząc jednak na to, co się dookoła nas działo, uwierzyliśmy, że wszystko jest możliwe. Francuzi po prostu nie chcą dalej walczyć. Pytam dowódcy stacji, co ma zamiar robić? Odpowiedział: czekać na rozkazy.(...)


I tak dalej, i tak dalej. Relacji polskich żołnierzy zachowało się sporo z Francji
  • Odpowiedz
@darklords235:

W roku 1939 Francja dysponowała trzecią (po Armii Czerwonej i Wehrmachcie) armią lądową świata i trzecią na świecie[27] (po Royal Navy i US Navy) flotą wojenną (przed włoską Regia Marina i Cesarską Marynarką Wojenną Japonii)...

Ilościowo Francuzi mieli więcej czołgów od niemców używających jeszcze Pzkpw I z karabinami maszynowymi. Najwięcej było R-35 nie odstających zbytnio od niemieckich pojazdów.

Razem w linii Francuzi posiadali około 1200 takich czołgów. Jednakże nie
  • Odpowiedz