@KociaLapa: Nie chcę dolewać oliwy do flejma w wykopie, więc napiszę tutaj - Czytałeś chłopie wszystkie moje komenty w tym temacie czy tylko pierwszy?
a) Nie mówię że POWINIEN był strzelić w udo, tylko że mógł postrzelić w udo. To różnica.
b) Tak, strzelałem swojego czasu z broni krótkiej (liceum, strzelnica, wiatrówka. No co, nie mówiłeś że PALNA xD, a ile w airsofcie się krótkimi napykałem...)
c) W czasie wolnym się interesuję bronią palną, (jak chcesz to zapraszam na wykłady dr. Szulca w czwartki o 9.15 na PWr w budynku B9) i o celności swoje wiem. I jeśli gościu który miał broń i postrzelił napastnika, miał tak jak w wywiadzie "concealed carry permit", to nie był to przeciętny john smith ani jakiś redneck z .45, tylko ktoś o dużym doświadczeniu z obsługą broni. I tutaj twoje czcze porównania o celowaniu laserkiem i skakaniu pajacyków możesz sobie... no, odłożyć na półkę.
d) Tak, urwanie ręki pociskiem kalibru .45 na pewno jest śmiertelne, ale nie musi być, i do tego sprowadza się mój koment. Gdyby napastnik został trafiony w rękę, nogę czy w jakieś fortunne miejsce w torsie to mógłby przeżyć. A tak, szkoda człowieka, dla kogoś (żona/dziecko/matka) ta śmierć jest dramatem. I tak, każde życie jest równie dużo warte - ostatni którzy twierdzili inaczej, zrobili takie fajne obozy i mordowali bez opamiętania, kojarzysz?
e) W normalnym kraju mógłbyś spokojnie promować taką filozofię ochrony osobistej, ale przypominam że jesteśmy w Polsce, i tutaj jak ktoś cię zaatakuje z pistoletem to nic nie możesz mu zrobić... bo policja się spyta skąd TY masz pistolet i będziesz miał kłopoty.
Ech, zamiast uczyć się piszę flejmy na mikroblogu. #takbardzoprzykre
a) Nie mówię że POWINIEN był strzelić w udo, tylko że mógł postrzelić w udo. To różnica.
b) Tak, strzelałem swojego czasu z broni krótkiej (liceum, strzelnica, wiatrówka. No co, nie mówiłeś że PALNA xD, a ile w airsofcie się krótkimi napykałem...)
c) W czasie wolnym się interesuję bronią palną, (jak chcesz to zapraszam na wykłady dr. Szulca w czwartki o 9.15 na PWr w budynku B9) i o celności swoje wiem. I jeśli gościu który miał broń i postrzelił napastnika, miał tak jak w wywiadzie "concealed carry permit", to nie był to przeciętny john smith ani jakiś redneck z .45, tylko ktoś o dużym doświadczeniu z obsługą broni. I tutaj twoje czcze porównania o celowaniu laserkiem i skakaniu pajacyków możesz sobie... no, odłożyć na półkę.
d) Tak, urwanie ręki pociskiem kalibru .45 na pewno jest śmiertelne, ale nie musi być, i do tego sprowadza się mój koment. Gdyby napastnik został trafiony w rękę, nogę czy w jakieś fortunne miejsce w torsie to mógłby przeżyć. A tak, szkoda człowieka, dla kogoś (żona/dziecko/matka) ta śmierć jest dramatem. I tak, każde życie jest równie dużo warte - ostatni którzy twierdzili inaczej, zrobili takie fajne obozy i mordowali bez opamiętania, kojarzysz?
e) W normalnym kraju mógłbyś spokojnie promować taką filozofię ochrony osobistej, ale przypominam że jesteśmy w Polsce, i tutaj jak ktoś cię zaatakuje z pistoletem to nic nie możesz mu zrobić... bo policja się spyta skąd TY masz pistolet i będziesz miał kłopoty.
Ech, zamiast uczyć się piszę flejmy na mikroblogu. #takbardzoprzykre
Co się zaś tyczy 'd)' to nigdy nie widziałem większej głupoty w zestawieniu dwóch rzeczy które są całkowicie ze sobą nie związane.
" I tak, każde życie jest równie dużo warte - ostatni którzy twierdzili inaczej, zrobili takie fajne obozy i mordowali bez opamiętania, kojarzysz?"
Oczywiście najlepiej jest olać to