Wpis z mikrobloga

@dzieju41: to może przegapiłem. Wczoraj go szukałem, bo ktoś dał mi o nim znać w komentarzach. Łatwo przegapić było w mojej Biedrze.

@MrPickles: Mi jakoś specjalnie nie podszedł hazelnut ;) to znaczy spoko, ale bez rewelacji. Jeszcze czasem go widuję w sklepach z resztą.
  • Odpowiedz
@plumkajacy_kalafior: fejs jest od początku bloga ;). Chio chipsów jako osobny test nie będzie. Była tylko mała wzmianka w komentarzu jeśli chodzi o paprykowe (oraz pełny test Sombreros i Taccos ) Reszty jako osobne wpisy nie testuję, bo niestety jadłem i okazały się również bardzo marnymi wersjami tego co sprzedawano w latach 90.

Paprykowe Chio smakowo niezłe, ale jakość tych chipsów woła o pomstę do nieba.

Za to z dobrych wieści,
  • Odpowiedz
Paprykowe Chio smakowo niezłe, ale jakość tych chipsów woła o pomstę do nieba.


@PanTester: Pamiętam Chio jeszcze z czasó jak karty do dragon balla dawali. Pyszne były.

Za to z dobrych wieści, jeden z Mirków mieszkający w Holandii podesłał mi kilka paczek tamtejszych Chio Chips (sprzedają je tam dalej i mają się dobrze) więc niedługo będę testował ;).


@PanTester:
  • Odpowiedz
@PanTester: Ej, a pamiętasz taki chipsy wyglądające jak przymak świętokrzyskie. Były posypane jarzynką. Pakowane w półprzeźroczyste paczuszki choć była teżinna firma pakująca je w zielone paczuszki. Mniam ;-)
  • Odpowiedz