Wpis z mikrobloga

Oglądałam w TV wczoraj taki dokument o artystce-performerce ubranej w suknie o jednolitym kolorze, która tylko siedzi na krześle i patrzy się na ludzi. I kilka tysięcy ludzi przychodzi posiedzieć z nią chwilę. Zatytułowała ten performens "Artystka obecna". I nic nie robi, tylko się wpatuje Ci w oczy, ewentualnie siada tak jak Ty. Nic nie mówi. Ludzie ryczą i uważają spotkanie z nią za wielkie przeżycie. Za bardzo emocjonujące.
#ciekawostki #film #sztuka
Pobierz
źródło: comment_1BVuaSsmBbYFv6YuTicWY9yRjVk8CKIv.jpg
  • 22
@plus_ujemny: To chyba bardziej chodzi o to, że ona wpatruje się prosto w oczy i jakby tak "trwa" w tym czasie tylko dla tej osoby. Poświęca całą uwagę tej osobie. Prawie nic nie robi, więc jeżeli w trakcie odpowie na Twój uśmiech to jest baaardzooo przejmujące. Działa też psychologiczna Zasada Niedostępności - ludzie czekają kilka godzin by posiedzieć z nią 5 minut. W dodatku ma mnóstwo ochroniarzy i to daje wrażenie,
@LadyMartini: Przecież to jeden z najlepszych performance'ów w historii. Emocje jakie wywoływała w ludziach były niesamowicie skrajne, od łez i śmiechu po plucie w jej twarz. Często bliskim nam osobom nie patrzymy aż tak dogłębnie w oczy, a co dopiero obcym. Pojawiło się tam wielu sławnych ludzi: Björk, Lou Reed, Marisa Tomei, Isabella Rossellini, Rufus Wainwright, Sharon Stone. Chyba najważniejsze jednak było spotkanie z Ulayem, jej wieloletnim partnerem i miłością, z
@LadyMartini: polecam obejrzeć dokument o tej kobiecie "artystka obecna". Rozjaśni to trochę emocje jakie odczuwa i ona i widownia. A co do bliskiej osoby. To był jej były partner, z którym spędziła wiele lat i wiele wspólnych występów mieli. Jednak jego pojawienie sie było wyreżyserowane, a oni spotkali sie jakis czas przed tym performancem