Wpis z mikrobloga

Rozmowa w pracy sprzed chwili. Osoby dramatu: ja (ja), koleżanka 1 (k1) i koleżanka 2 (k2).

k1: Powiedz, Carramba666, kupiłeś w końcu te kurki?
ja: Tak, w lidlu znalazłem w sobotę.
k1: I co ugotowałeś?
ja: Kurę w kurkach :)
k1: O, to na bogato. Ja widziałam jakiś przepis na...
tu wtrąca swoje trzy grosze k2
k2: A słyszeliście, że jakaś kobieta z córką zatruły się kurkami?
k1: Kurkami?
ja: Kurkami?!
k2: Kurkami! Poszły razem na grzyby - pomyliły się i nazbierały jakichś trujących. Leżą w szpitalu w ciężkim stanie.
k1: To w końcu zatruły się kurkami, czy jakimiś trującymi?
k2: No kurkami, bo poszły na kurki i myślały, że jedzą kurki.
ja: xD

#heheszki #grzyby #logikarozowychpaskow
  • 13
  • Odpowiedz
@Carramba666: jak w ogóle ludzie śmią śmieć zatruwać się własnoręcznie zebranymi grzybami... Od gówniaka chodzę po lasach i mam wpojone żeby grzybów z "blaszkami" zamiast rurkami po prostu unikać, w ogóle jedzenie jakiś surojadek, gąsek to ciota i #!$%@?, tylko #bojowkaprawdziwka
  • Odpowiedz
@KurzeJajko: Zgadza się, jest wiele niejadalnych z gąbkami (są nawet trujące) ale wieksza szansa ze dostaniesz tylko sraczki, niż zepsujesz wątrobę/nerki.
Zreszta akurat szatana bardzo łatwo rozpoznać przed faktem konsumpcji
  • Odpowiedz