Wpis z mikrobloga

Mój #rozowypasek aktualnie nie pracuje, więc wczoraj zrobiłem jej aferę o brak obiadu, plus o to, że jej się nie chce wstawać ze mną, żeby zrobić śniadanie przed moim wyjściem do roboty. Czy ja jestem jakiś nienormalny, że uważam, że skoro ja zarabiam, to ona powinna odwalać przynajmniej pół etatu w domu? Od wczoraj wielki foch z tego powodu, nawet nie rozmawiamy, więc nie wiem co dokładnie ją uraziło - mój ton (sarkastyczno-#!$%@?, przyznaję - ale walczę o jej większą pomoc od miesięcy) czy sama konieczność zapierdzielania przy wszystkim w domu (powiedziałem sobie, że robię zakupy i nic więcej). Dzisiaj wysłałem jej tylko smsem co chcę na obiad i dodałem "aha, poprasuj moje rzeczy, bo mi się kończą koszule".

#zwiazki #logikarozowychpaskow #gorzkiezalealetroche
  • 118
  • Odpowiedz
@mirekmirkowski: Jak jest powyżej 20 roku życia, nie ma szkoły, jakiejś choroby, albo czegoś co ją od tej pracy odciąga to kopnij ją w dupę czym prędzej bo rośnie ci roszczeniowa księżniczka bez ambicji.

Jeśli jednak ma jakieś obowiązki i nie może podjąć pracy to kawał #!$%@? z ciebie i ją przeproś bo ona nie jest twoją służącą.
  • Odpowiedz
@mirekmirkowski no to ją zostaw jeśli próbowałeś inaczej.. leń z niej i księżniczka w takim razie. Bo już nie wspomnę o tym ze jeśli Ty Was utrzymujesz to ona powinna w automacie przejąć wszystkie obowiązki domowe i być "Panią domu". Ale jeśli tak nie ma gdy nie ma pracy, to jak będzie praca, rodzina, wszystko będzie na Twojej głowie. Zastanów się.
  • Odpowiedz
@Mysterii: Moja chodzi na 10 ja na 8. Wstaje razem ze mną. Jemy razem śniadanie. Potem ma czas na ogarnięcie domu. Jak wracam z pracy to ogarniam jakiś obiad na jej powrót. Sprawdza się taki system.
  • Odpowiedz
@szwejku: jak brałem dni wolne to wyglądało to tak, że wstaje o 11, powoli się myje, maluje, je śniadanie, poczyta fejsa i jakiegoś Dana Browna, zje obiad, obejrzy serial, poczyta chwilę podręcznik, idzie spać, budzi się o 19 i mówi "olaboga, jak późno"
  • Odpowiedz