Wpis z mikrobloga

  • 174
Chużir, to największa wioska na wyspie Olchon, na środkowym Bajkale, założona w 1939 przez władze sowieckie jako osada robotnicza . Mieszka tu 1200 osób, 80% mieszkańców całej wyspy, która ma 70 km długości i maksymalnie 14 km szerokości. Popularny jest tutaj szamanizm, wyspa uznawana jest jako jeden z pięciu na świecie punktów mocy.

Można tu dojechać marszrutką z Irkucka - niedaleko, jak na Syberyjskie standardy, tylko 300 km. Zajmuje to mniej więcej 8 godzin, z początku marszrutka jedzie nawet i 100 km/h, a ty kurczowo trzymasz się fotela, jednak potem drogą asfaltowa się kończy, bo dalszą część jeszcze budują. Wtedy jedzie po utwardzonym piasku już trochę wolniej, a ty jeszcze bardziej kurczowo trzymasz się fotela, gdy tymczasem jeszcze w środku jest pełno piasku jako że droga strasznie się kurzy, więc starasz się nie brać głębszych oddechów. Aż dojeżdża się do promu, gdzie spotkaliśmy Czechów, którzy mieli samochód obklejony reklamami sponsorów i informacjami że jadą 'kolem sveta vozidlem od firmy X'. Prom pływa tylko od maja do grudnia, gdy Bajkał jest zamarznięty można przejechać po lodzie, jak lód się dopiero tworzy lub zaczyna roztapiać wyspa jest praktycznie odcięta od świata.
Sama wioska składa się głównie z drewnianych chałup i widać że turystyka się tutaj mocno rozwija, bo na każdym rogu jest ogłoszenie 'ekskursje'' albo 'komnaty'. Na wyspie w zasadzie nie ma asfaltu, główna droga w wiosce to po prostu bardzo szeroka droga gruntowa, ale jak na przy szkole jest oczywiście przejście dla pieszych. Jeszcze niedawno wioska wydawała się zapomniana i prąd został tu pociągnięty dopiero 12 lat temu, dziś nawet na straganach można płacić kartą, ale nie ma za to żadnego bankomatu. Jest artystyczna kawiarnia, gdzie można zjeść naleśniki czy brownie niczym w modnej zachodniej kawiarni, skorzystać z wi-fi, zapłacić kartą, ale już zamiast kasy fiskalnej jest kalkulator (w niektórych sklepach zdarza się że liczydło), a za toaletę robi drewniany wychodek w podwórku z dziurą w ziemi.

Miejscami wyspa z jednej strony wygląda jak plaża nad Bałtykiem, z drugiej jak Beskidy, i dzieli je 15 kilometrów, nie 700.
Wyspa sama w sobie jest piękna, jednak jak słusznie zauważa przewodnik, żeby to zobaczyć trzeba się wyrwać z wioski. Jak? Można np. otwartym wojskowym jeepem z 1943, który ponoć niedługo po wyprodukowaniu przejechał całą drogę do Berlina. Po chwili jazdy w terenie można się przekonać że jeep to jedyne co da radę przejechać po tutejszych wertepach, i już po godzinie jazdy można pływać w Bajkale z drugiej strony wyspy, gdzie zaczyna się jego największa głębina - 1637 m.

#jashjedzienasyberie
jash - Chużir, to największa wioska na wyspie Olchon, na środkowym Bajkale, założona ...

źródło: comment_qzfUTuFnyg9HlbUwF1MC5LpURQJSVN94.jpg

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jash: Ech, wspominam to miejsce z łezką w oku... Widzę, że przez 12 lat zmieniło się niewiele... Chętnie usiadłbym znowu na skale szamana z flaszką piwa i po prostu popatrzył sobie na jezioro () Życzę zaj...ych wrażeń Mirku!
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@itus: Jedzenie kosztuje mniej więcej podobnie, produkty mleczne są tylko dużo droższe. Ale są knajpy gdzie można za kilkanaście złotych.

Jeśli chodzi o noclegi to ja spałem na plaży w namiocie, ale z tego się orientowałem to kosztują koło 60 zł za osobę, gość od Jeepa mówił że on wynajmuje pokoje za 30 zł.
  • Odpowiedz
@jash: plywac w bajkale? nie kazdy jest morsem. Ciekawostka dla tych co jeszcze to przeczytają.
Niedaleko Bajkały tuż przy ujściu do niego rzeki leży Irkuck. Jak ujście rzeki zamarzało to wojsko robiło sobie ćwiczenia i bombardowali je. W ten sposób je odlodzali.**
  • Odpowiedz