Wpis z mikrobloga

Jestem świeżo po obejrzeniu Gran Torino. Nie jestem dobry w recenzjach, ale chyba można to poprawić skrobiąc gdzieś na mirko kilka słów. Jeśli chodzi o fabułę, to zbyt wiele akcji tam nie ma. I dobrze, bo popsułaby cały bagaż emocjonalny filmu. Były sceny z uśmiechem, były takie, gdzie łezka się w oku kręciła, takie kiedy chciało się powiedzieć parę słów bohaterom i takie, kiedy można było im przytaknąć. Podobała mi się praca kamery, chociaż scena kiedy Walt kopał grubasa po twarzy była kiepska. Moim zdaniem zemsta była jednak zupełnie bezsensowna i ciężko mi ją zrozumieć. Interpretuję ją w ten sposób, że Walt, wiedząc, że umiera, poświęcił się, odkupując swoje winy (moment modlitwy), by policja mogła schwytać wszystkich członków gangu za jednym zamachem. Jeśli ktoś ogarnął to bardziej, to chętnie przeczytam.

#film #grantorino
Pobierz Talluviel - Jestem świeżo po obejrzeniu Gran Torino. Nie jestem dobry w recenzjach, a...
źródło: comment_WA5qqf3MYACGGKt48UZ7smVRw8iBXui2.jpg
  • 1
@Talluviel: Dobrze kminisz. Genezy poświęcenia Walta należy szukać już na początku filmu. Jedyną rzeczą jaką miał była jego żona, po jej śmierci zostal sam i nie widział sensu życia bez niej. Własne dzieci nie utrzymywały z nim relacji, liczyły jedynie na jego majątwk, co zostało podkreślone w scenie z odczytywaniem testamentu. Ponadto Walt wraz z rozwojem wydarzeń, uświadamial sobie, że jego czasy już przemijają, rzeczy do których przywykł, światopogląd jaki miał,