Wpis z mikrobloga

@MagicznyHubert: Problem polega głównie na tym, że zwyczajnie mi się nie chce, nie mam mocy :D stwierdziłem teraz, że dam sobie tydzień odpoczynku i zobaczymy co z tego będzie. Byłem ciekaw czy ktoś sobie z tym radził i jak
@Quanty: wtedy najważniejsze jest uświadomić sobie ze to tylko twoja głowa, nie ma powodu żebyś nie poszedł i skoro tak bardzo ci sie nie chce to zrobię sobie na złość i jednak pójde... Nic nie stracisz możesz najwyżej zyskać... Podobna sytuacja jest u mnie z porannym wstawaniem.. Katorga ale skoro tak bardzo mi sie nie chce to zrobię sobie na złość i wstane ;)