Wpis z mikrobloga

Pomyśleć że takie proste urządzenie może zdziałać taki cuda że masakra. Pies żre gówna na spacerach, trzepiesz blaszkami obok psa gdy próbuje zjeść gówno. Efekt natychmiastowy pies nie ma ochoty na spożywanie kału. Tyczy się też innych wkurzających psich czynności. A co najlepsze wszystko bez karania psa. Dzięki Panie Fisher za wynalezienie tego badziewia!
#psy #psiezachowania #psitrening
Torian - Pomyśleć że takie proste urządzenie może zdziałać taki cuda że masakra. Pies...

źródło: comment_SwsTHUEZgxxlCCH7IyeLuZQ6uL7unxLa.jpg

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
@Flamand: Sam byłem sceptyczny, ale zero szarpania z psem i wkurzania się. Po prostu brzęczysz, a jak np w amoku jest to rzucasz w psa i po 2-4 razach powinno poskutkować. Jak dla mnie magia. Wpisz w google "dyski treningowe fishera" to znajdziesz co i jak:)
  • Odpowiedz
@migdalll: Okiem Psa Fishera kojarzysz? Tam fisher tworzył teorię dominacji, i właśnie opisywał te "dyski treningowe"; z całości teorii zdążył przed śmiercią się wycofać, sam stwierdził, że wyciągnął błędne wnioski z poprzednich badań, i teoria dominacji jest jedną wielką pomyłką :)
  • Odpowiedz
@matra: Zora niestety atakuje tylko ludzkie gówno. Czuje w nim niestrawione jedzenia :< O wszystkie mikroelementy dbam, klikera nie lubię jako idei, z psem pawłowa mi się kojarzy. Ale dyski do rozpraszania by się przydały.
  • Odpowiedz
@migdalll: Ja swojego podobnymi dyskami "socjalizowałem" jak był mały, to już całkiem nie ma szans, żeby go to rozproszyło ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ogólnie to ma działać w ten sposób, że wytwarza dźwięk który jest dla psa nieprzyjemny; tylko właśnie klucze czy to potrząśnięte czy rzucone gdzieś obok psa wydają identyczny dźwięk :) Więc jak klucze nie działają na Twojego psa, to i dyski fishera raczej nie
  • Odpowiedz
@Torian: @Flamand: @migdalll: @robertx: te dyski działają na zasadzie przestraszenia psa. Ja słyszałam jeszcze o puszce po coli i do środka wsypać kilka gwoździ i jak pies chce zjeść coś, to rzucasz tym obok tego co chce zjeść. Pies się boi i odskakuje. U mnie działa zwykle wydarcie się na psa i energiczne ruszenie w jego kierunku.
  • Odpowiedz
@emipk505: Jak sie ostatnio wydarlem, to Zora tylko pokłapała pyskiem i dokończyła flaka ze spokojem ( ͡° ʖ̯ ͡°) A puszkę Coli trudno nosić ze sobą na spacerze :]
  • Odpowiedz
@Flamand i @migdalll: jeszcze przypomniałam sobie jedna rzecz. U mnie problem się rozwiązał po zwaczach. Wet mi tak doradził i dawałam jej jednego dziennie. Teraz kupy ja nie interesują, a przyciągnie ja jedynie świeża kiełbasa. Tak jak mówiła @matra tu chodzi o brak czegoś w organizmie, jakiś zdrowych bakterii czy czegoś takiego.
  • Odpowiedz