Wpis z mikrobloga

#powaznywpis #tenportaljestpowazny #nieheheszki
Martwi mnie strasznie i zarazem denerwuje w tym kraju dorabianie do wszystkiego polityki, ideologii i naginanie rzeczywistości po to, by ugrać cokolwiek, by zdobyć elektorat, sympatyków, subskrybentów, czytelników itp.
Najświeższy przykład - Powstanie Warszawskie. Wielu ludzi na wykopie pisze o szacunku do poległych za ojczyznę, o hołdzie dla zmarłych żołnierzy. Już całkowicie odbiegając od dyskusji, czy powstanie było słuszne, czy nie, większość zgodnie twierdzi (i prawidłowo), że szacunek dla zmarłych się należy.
Ale irytuje mnie niemiłosiernie przede wszystkim MONETYZACJA tej tragedii. Symbol Polski Walczącej na koszulce, kubku, podkładce pod myszkę, rękawiczkach itp. zwiększa cenę (bo nie wartość) produktu nierzadko nawet dziesięciokrotnie. Gdyby te pieniądze szły np. dla kombatantów, na muzeum czy na utrzymanie wielu mogił i pomników w całej Polsce, to ok, ale nie... producenci świadomie produkują coraz więcej gadżetów, by wyciągnąć pieniądze od tak zwanych patriotów.
Tylko czy powyższy proceder jest bardziej hołdem, czy zniewagą powstańców? Czy wybulenie kilku stówek do kieszeni producenta na koszulkę z motywem powstańczym czyni kogoś patriotą? Na pewno nie producenta. A sam nosiciel takiej odzieży patriotyzm ma raczej wątpliwy, kupiony i pozerski.

Czasy są takie, że patriotyzm uzurpowany jest przez jedną jedyną opcję polityczną. Społeczeństwo podzieliło się do tego stopnia, że za patriotyzm można być nawet zwyzywanym przez drugą stronę barykady. Ale czy faktycznie za patriotyzm? Obiektem kpin jest tu raczej obwieszanie się symboliką powstańczą i szastanie wzniosłymi pojęciami i formułkami na lewo i prawo. Encyklopedyczna definicja patriotyzmu jest zszargana, wyświechtana i powoli zapominana.

Czasem sam zadaję sobie pytanie - czy ja jestem patriotą? Czy, zgodnie z definicją, kocham swoją Ojczyznę, jestem gotów za nią umrzeć i bronić jej zawsze i wszędzie? Czy jest we mnie wystarczająco patriotyzmu, gdy szanuję protokół flagowy, przyjmuję odpowiednią postawę podczas hymnu i nie znieważam symboli narodowych? I najważniejsze - czy patriotyzm jest czymś szczególnym i wyjątkowym, czym należy się chwalić, czy może powinno być to normalne i domyślne dla każdego?

Historia, patriotyzm, Ojczyzna... te wartości zostały zawłaszczone przez grupę ludzi, którzy pod pięknymi hasłami, ze słowami Roty na ustach, szargają je w imię "być albo nie być" na politycznej scenie czy na pierwszych stronach gazet.

#niepopularnaopinia
  • 1
@Arveit: Jest hołdem i dzięki temu że można na tym zarobić takie rzeczy są dostępniejsze, jest to powszechne. A jakby nie kasa z tego to byłaby zwykła nisza która nie ma oddziaływania na społeczeństwo.