Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak dziś swój pierwszy wyjazd na mecz. Był to mecz Lech Poznań - Pogoń Szczecin, w którym pojawiła się informacji o śmierci #papiez #jp2 #janpawel2 Poniżej dwa cytaty z naszego forum.

"Mecz 1 kwietnia. Sporo ludzi, w drodze na stadion i na samym stadionie było świadomych, że to są ostatnie chwile Papieża. Mimo, że ludzie byli – powiedzmy to oględnie – średnio wierzący i praktykujący, dało się wyczuć atmosferę niepewności. Lech na początku meczu ,centralnie na przeciwko naszego sektora wywiesza do góry nogami zrobioną przez siebie replikę „Żyleta jest właśnie z nami”. Kilku legionistów obecnych na sektorze szybko weryfikuje ściemę. Potem prowadzenie 1:0, chwilę później na stadionie rozchodzi się informacja o śmierci Papieża...

Na sektorze konsternacja, z naszej strony przytomnie zachował się P. rozdzielając komendy i pokazując palcem kto i gdzie ma stanąć, aby odpalone race utworzyły krzyż. Na początku cały stadion gwiżdże, potem – brawa. Chwilę wcześniej jakiś poznaniak wbiega na boiska i biegnie do sędziego aby przerwał mecz. W zasadzie, patrząc jak na wiadomość o śmierci Papieża zareagowali piłkarze – i tak nie byłby kontynuowany. Cisza, która potem nastąpiła była taka, że jak to później określiliśmy – „było słychać, jak buczą lampy w jupiterach”.

"Co to był za wyjazd, nigdy takiego nie będzie. w pierwszą stronę w pociągu był tylko jeden temat - JP2. Po meczu jak nigdy, odstawili nas na główny (pociąg dopiero o 1 czy tam o 3 w nocy), całą trasę, jak tylko przechodziła grupa pyr, to wszyscy nam bilo brawo, wszyscy. Na początku pyry kupowały nam prowiant do pociągu w przydworcowym sklepiku (peron, kordon psów, za nim mur, a na górze gostki z Lecha). Pieniądze frunęły nad policjąi w jedną stronę, w drugą leciał prowiant, miny zdziwionych wąsów bezcenne, aż w końcu w ogóle się wyniesli. ludzie wychodzili na miasto do monopola w barwach PS, a tam kolejka pyr, którzy to...przepuszczali naszych, bo wiedzieli, że na pociąg czekają. takie rzeczy do końca życia się zapamięta."

#mecz #szczecin #poznan #ekstraklasa #pogonszczecin #lechpoznan #kibice #kibole
  • 7
  • Odpowiedz
@Amen_Pacierzu: Byłem na tym meczu po drugiej stronie barykady. Gwizdy były skierowane w stronę sędziego, żeby przerwał mecz. Reszta opisu zgadza się w 100%. Dorośli mężczyźni wychodzili ze stadionu ze łzami w oczach i hymnem na ustach.
Nie zapomnę tego meczu do końca życia.
  • Odpowiedz
  • 5
@erajwa kiedy i gdzie się leją? Biją się tylko faceci z ekip, którzy jadą na ustawke do jakiegoś lasku, czy na inną polane gdzie nikt postronny nie dostanie. Nie bronię kibolstwa, ale przynajmniej u mnie w Szczecinie na stadionie i w okolicach nie było żadnej bitwy od dobrych kilkunastu lat. Wystarczy zobaczyć ile rodzin i dzieci chodzi na mecze. Nie chcesz się bić to nie dostaniesz. Chcesz to chodzisz na treningi, wstępujesz
  • Odpowiedz
@ThrashMetal: Po pierwsze, zobacz z ilu lat zebrałeś te incydenty. Po drugie, nie porównuj meczów na szczeblu centralnym z meczem 8-ligi w Knurowie. No z Jagą to zgoda. Ale reszta? To że parę rac wpadnie na boisko, to jeszcze nic strasznego. Można śmiało powiedzieć, że na stadionach jest bezpiecznie.
  • Odpowiedz
@jeerrry: @ThrashMetal: Często jestem też na meczach bundesligi. Tam to dopiero by wykopki miały temat do hejtowania, praktycznie co mecz jakieś zamieszki pod stadionem i sporo ustawek. U nas są pojedyńcze incydenty i w ciągu ostatnich lat tylko Jaga.rar było takim spotkaniem, w którym osoba postronna mogła ucierpieć
  • Odpowiedz