Wpis z mikrobloga

Wracałam z #pracbaza w #poznan ulicą Matyi. Coś tak dziwnie skakało po chodniku, nie zwracałam uwagi, uznałam, że pewnie jakieś żuczki czy coś. Zatrzymałam się przed pasami, tego czegoś było bardzo dużo na mokrym betonie. Okazało się po bliższych oględzinach, że to malutkie żabki! Takie, ja wiem, może centymetrowe. Było ich naprawdę dużo. Szłam tamtędy chyba z 10 minut, odcinek zabiera zazwyczaj 3-4 minuty z czekaniem ba światła włącznie, żeby żadnej małej cholery nie zdeptać. Przyjemnie zobaczyć coś takiego w centrum miasta :)
  • 2
  • Odpowiedz