Wpis z mikrobloga

Mirki szukam #pasta o intergalaktycznym komputerze którego ludzkość dręczyła cały czas pytaniem na który on nie znał odpowiedzi, aż w końcu doprowadziło to do wielkiego wybuchu. Była tu kilka miesięcy temu, ale nie mogę znaleźć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 9
  • Odpowiedz
@verex: pamiętam że komputer zawsze odpowiadał przez tysiąclecia że "brak wystarczającej ilości danych do udzielenia odpowiedzi" czy jakoś tak, ale google nic nie znajduje ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@StaryGrypser: @Ploop: ZNALAZŁEM. Ciężko było, ale mam! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
http://pokazywarka.pl/ostatniepytanie/ o to chodziło

Po raz pierwszy ostatnie pytanie padło — rzucone pół–żartem — dwudziestego pierwszego maja 2061 roku. Były to czasy, kiedy ludzkość zawładnęła już światłem. Pytanie owo narodziło się jako rezultat półdolarowego zakładu, zawartego nad butelką whisky. A stało się to tak…
Dwaj członkowie wiernej świty Multivaca — Alexander Adell i Bertram Lupov — wiedzieli najlepiej, jak tylko człowiek mógł wiedzieć, co kryje się za zimną, błyszczącą płytą gigantycznego komputera. A w każdym razie mieli jakieś mgliste pojęcie o ogólnym schemacie obwodów i przekaźników, które narosły w maszynie od owych zamierzchłych czasów, kiedy to pojedynczy człowiek mógł mieć zupełnie jasne pojęcie o całości…
Multivac był maszyną samoadaptacyjną i samokorygującą. Musiał być taki — bowiem żaden człowiek nie byłby w stanie nic w nim naprawić lub zmienić równie szybko i równie trafnie jak on sam. Tak więc Adell i Lupov służyli molochowi jedynie powierzchownie i z pozoru — choć najlepiej, jak tylko było na to stać człowieka. Karmili go danymi, adaptowali pytania, jakie mu stawiano i tłumaczyli odpowiedzi, jakich udzielał. Bez wątpienia więc zasługiwali oni — podobnie jak inni ze świty
  • Odpowiedz