Wpis z mikrobloga

@profumo: Nie zapomnę jak kumple bardzo chcieli abym ich poratował, a że sam miałem mało to zapaliliśmy razem. Była to 3 godzina letniej nocy, pomyślałem żeby iść do garażu bo będzie gdzie usiąść, światło normalne i brak ewentualnego wiatru który mógłby strącić resztki staffu. Założyłem klapki, szlafrok (bo trochę wiało) i udaliśmy się do tego garażu, muzyka, rolling, smoking no ale gastro nas złapało. 10 minut drogi do piekarni która o