Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@? jak mnie #!$%@? mój ojciec, zero #!$%@? rozumu, umysł #!$%@? pięciolatka, nic sam nie wymyśli a jak już wymyśli to będzie to taka #!$%@? głupota jak zakręcanie wody w domu i odłączanie pralki telewizora mikrofalówki po każdorazowym wyjściu do pracy. #!$%@? #!$%@? #!$%@? jak ja nie mogę się doczekać kiedy on w końcu umrze.
#truestory
  • 20
  • Odpowiedz
@CommanderStrax: no #!$%@? mać po to jest ojciec żeby nauczył dziecko wejść w świat dorosłych a on #!$%@? niczego mnie nigdy nie nauczył, tylko się zawsze wstydzić za niego musiałem, ubiera się jak bezdomny, jak mieszkał sam to miał w mieszkaniu niesamowity chlew, o #!$%@? każdego mebla z lat 70 trzeba było się awanturować.
Nigdzie nie można było go zabrać do ludzi bo się #!$%@? nie umiał odezwać, nie umiał jeść
  • Odpowiedz
@Merkava: w czym ci przeszkadza zakręcanie wody? skoro to twój ojciec i nie robi ci wielkiej krzywdy to powinieneś go wyciągnąć z tego gówna. Rodzina to ostatnie osoby które mogą ci pomóc, zazwyczaj koledzy #!$%@?ą bo przychodza tylko jak coś chcą.
  • Odpowiedz
@Merkava: Co jak co, ale śmierci najgorszemu wrogowi się nie życzy. Opanuj emocje, idź po piwo i wyluzuj. Możesz się od niego odizolować. Ty - nie on.
  • Odpowiedz
@Merkava: mnie ojciec też nie nauczył wejścia "w świat dorosłych", ale szacunek do niego mam. Mniejsza z tym, może sytuacja Twoja i moja są inne. Tak czy siak nie znam sprawy, nie wiem jak funkcjonuje Twoja rodzina i co się tam wydarzyło, ale próbuj postawić się w jego sytuacji i spojrzeć na jego życie z jego perspektywy. Nom, i spodziewaj się, że błędy wyniesione z rodzinnego domu będziesz prawdopodobnie powielał Ty
  • Odpowiedz
@Deputat: on nigdy nie był dla mnie ojcem, patrzyłem jak moje rodzeństwo cioteczne ma kontakt ze swoimi ojcami, którzy byli takimi nauczycielami życia dla nich, wszystkiego ich nauczyli. Kumplowi ojciec na 12 urodziny kupił motorynkę, razem ją naprawiali, potem razem naprawiali wsk, potem razem naprawiali samochody, mi jak wujek dał ogara i trzeba było w nim tylko załatać koło, poprosiłem ojca o pomoc to powiedział mi że nie ma mowy bo
  • Odpowiedz
@Merkava: a miałem się rozpisać. Ojciec teraz mnie męczy na każdym kroku. Wyjebongo. Ja wiem swoje, on wie swoje. I tyle.
Tylko że mamy to coś że nie odzywamy się przez jakiś czas, a potem #!$%@? co było, rozmawiamy normalnie.
  • Odpowiedz
@Merkava: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/249037/droga-wojownika-w-poszukiwaniu-meskiego-serca
Fajna książka, autor trochę z chrześcijańskim zacięciem więc nie wiem czy treść do Ciebie przemówi. Autor pisał w książce o tym że nie każdy ojciec wprowadza (inicjacja) syna w męski świat, niektórzy ojcowie opuszczają rodzinę, nadużywają alkoholu, jak są w domu to się znęcają nad domownikami, albo są obojętni na otoczenie jak Twój ojciec. Facet który zrobi z Tobą wspólną, wielką rzecz nie musi być Twoim ojcem, może to
  • Odpowiedz