Wpis z mikrobloga

Co tu sie odwala z tymi karynami to nawet nie ja
Mieszkam w takim o miasteczku nadmorskim, który chętnie odwiedzany jest przez młodych ludzi, bo dość imprezowo tutaj. Jest tutaj taki jeden klub, otwierany tylko podczas sezonu, bo wtedy dużo ludzi. Oczywiście, piwo tam kosztuje 8cebul, a czuć z daleka że to rozwodnione coś. No ale nic, jakoś da się tam bawić, czasem nawet coś wyrwać.

Poszedłem tam wczoraj z kumplami, żeby się odchamić (sezon jest, ciężej w pracy, czasem człowiek odpocząć musi), wchodzimy, kupujemy następne browary, siadamy sobie i oto przed nami taki widok...

Młoda karyna (jakieś 20-24 lat) z wózkiem i niemowlakiem w środku, gówniak ryczy bo głośno, ta buja tym wózkiem jakby chciała z niego barabasza wytrząść. Dookoła wszędzie biegają gówniaki ale to jeszcze nic

Najlepsza była grażyna, tak średnio 60+ która wzieła chyba swoją wnuczkę lat około 5 na rure, gdzie tańczyły inne karyny i kazała jej sie trzymać.

Po zobaczeniu tych dantejskich scen stwierdziliśmy, że idziemy sie na plaże #!$%@?ć, tam może znajdziemy więcej ludzi +20

Ja jestem ciekaw, kto na taką impreze wpuszcza takie dzieci...
#niewiemjaktootagowac #gorzkiezale
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach