Wpis z mikrobloga

Mirki co się #!$%@?.
Siedzę sobie i nic nie robię, i nagle mnie olśniło.
Wiem o co chodzi w "Dystrykt 9"

Oczywiście nie chodzi o symboliczną treść filmu ale zwykłe dziury w logice niewytłumaczone wprost w filmie.
Otóż...


Myślę że czarna substancja, która zamieniła Vicusa w krewetkę to jakiś rodzaj katalizatora, który umożliwia poruszanie się statku a nie paliwo samo w sobie. Jednocześnie sam czarny płyn może być rodzajem obcego organizmu, wirusa atakującego wszystkie żywe istoty. Na statku mogło dojść do awarii, która unieruchomiła statek i zamieniła obcych w krewetki. Dlatego koleś nie zdechł po prostu tylko zamienił się w 100% krewetkę. Zmienił się też jego sposób myślenia, są przecież pasożyty oddziaływające na mózg. Dlatego rasa obcych z zajebistą technologią siedzi w namiotach jak cyganie bez zasiłku. Bo są hoży. Opętani przez czarny płyn. Tylko krewetka Krzyś był na tyle ogarnięty że zebrał resztki katalizatora aby uruchomić statek i zwiał.

#film #dystrykt9 #rozkminy
  • 5
@realizta: http://io9.gizmodo.com/5331799/district-9s-director-tells-us-all-about-his-alien-back-story

Sam Blomkamp się wypowiedział na ten temat, fajną teorię skonstruowałeś, ale raczej to nie to. Aczkolwiek wygląda na to, że reżyser sam też do końca wszystkiego nie przemyślał, bo dosyć ciekawe wrzutki w komentarzach mu popisali.

No ale generalnie chodzi o to, że gatunek ten pozbawiony liderów nie wie co zrobić, dlatego dają się ludziom tak zawładnąć. Dopiero z czasem zaczynają się wykształcać jednostki takie jak Chris, które mają