Wpis z mikrobloga

@Svarcik: Stawiam, że to jakiś potężny newton o średnicy optyki co najmniej 30 centymetrów, który będzie używany na jakiejś pustyni co najmniej 2000 metrów nad poziomem morza? Bo tylko w ten sposób można osiągnąć sensowny obraz w takim powiększeniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak na serio, to prawdopodobnie kupiłeś jakąś zabawkę dla dzieci, którą można co najwyżej podejrzeć Księżyc, zarysy planet i obiad sąsiadów. Polecam tekst:
  • Odpowiedz
@Svarcik: po pierwsze primo, pięknie proszę żebyś nie wołał ponad 2k kont obserwujących moją #astronomiaodkuchni pytając o teleskop-zabawkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Po drugie primo, 525x to absolutnie max co może być z tego teleskopu, ale na pewno to nie jest coś co tym teleskopem osiągniesz w praktyce. Wartość 525x to tylko zabieg marketingowy.

Po trzecie primo, ultimo, teleskop opisz podając: czy to jest refraktor ("luneta" z
  • Odpowiedz
@Svarcik: Szczerze, to coś zniechęci cię do astronomii :)
@Al_Ganonim: W Syncie 8" o ogniskowej 1200 na okularze Scopos 30mm Saturna widać bardzo wyraźnie, że jest to planeta z pierścieniem. :) Myślę, że dużo zależy od jakości sprzętu, nie weryfikowałem jeszcze tego, ale znajomy patrzył przez lornetę 25x i widział już ładnie odcinający się pierścień.
  • Odpowiedz
@mactrix: W grę wchodzi rzeczona światłosiła. To ona, razem z parametrami optyki, będzie decydowała o kontraście obrazu. W przypadku mojej ruskiej lunetki powiększenie 30x oddawało planetę z uszami, a powiększenie 60x pozwalało dostrzec dziurę między planetą a pierścieniami. Inna rzecz to jeszcze seeing oraz poziom tła. U mnie w Krakowie jakość obrazu jest zdecydowanie gorsza niż u Ciebie :)
  • Odpowiedz
@Al_Ganonim: Tak, z tym się zgodzę seeing i kontrast tła robi robotę. Jak będzie pogoda to może za tydzień u siebie będę polował na Andromedę bo już jest dość wysoko :)
  • Odpowiedz