Wpis z mikrobloga

Eh Mirki, jest mi dziwnie smutno. W sumie sam nie wiem czemu, dostałem ostatnio całkiem dobrą pracę z pewną płacą, ale jednak odczuwam przygnębienie. Możliwe że to właśnie z powodu nowej pracy i nowego otoczenia, bo jestem osobą, która nie lubi zmian. Lubię żyć spokojnie i nie wykraczać poza codzienny porządek, taki nudziarz ze mnie. A gdy nadchodzą zmiany (zwłaszcza gdy trzeba się do nich szybko i koniecznie dostosować), to ciężko mi się przyzwyczaić. Pamiętam taki dzień po wyjeździe do innego miasta na studia - nie dość że musiałem się dostosować do "nowego życia", to jeszcze doszły jakieś (z dzisiejszego punktu widzenia błahe) zmartwienia dotyczące zaliczeń, no i pewnego dnia po prostu poryczałem się w samotności jak baba. To jest mój problem, jestem zbyt emocjonalny i nie lubię zmian, a przecież w dzisiejszych czasach wszystko zmienia się w błyskawicznym tempie. Czasami aż mi wstyd, z zewnątrz na pewno nie wyglądam na taką #!$%@?ę, ale jednak w środku jestem miękki. No i właśnie od kilku dni mam takie feelsy, co jakiś czas łapie mnie przygnębienie, ale mam nadzieję, że niedługo mi minie. Jak ja sobie poradzę w życiu z takim nastawieniem? :<
#feels #oswiadczenie
  • 2
@jalowo_godka najbliżsi mi to powtarzają :) i w sumie z doświadczenia wiem, że w końcu do każdej nowej sytuacji się przyzwyczajam. Martwi mnie trochę to, że w tej pracy trzeba mieć twardą psychikę (przynajmniej na początku, bo później można awansować na spokojniejsze stanowiska), ale może nadrobię pracowitością. Dziękuję za wspierające słowo :)