Wpis z mikrobloga

Miraski sezon w pełni a ja bez roweru,chciałem pośmigać głównie po mieście ale nie bardzo wiem co i za ile kupić żeby mieć frajdę dłuższy czas,myślałem o czymś lekkim i smukłym (ale nie aż tak jak kolarzówka) fajnie by było gdyby był to sprzęt uniwersalny a jego eksploatacja nie była droga.Kwota jaką chciałem na to przeznaczyć to 2000zł proszę o porady mądrzejszych odemnie speców ( ͡º ͜ʖ͡º) #rower #sport dodam że dla mnie rower to głównie fajne cardio zatem będzie użytkowany 2-3 razy w tygodniu powiedzmy po 2 godzinki o ile to ma jakieś znaczenie #metaxy może tez coś podpowie ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • 16
@PonuryMruk: Gravelbike, ale na to za mały fundusz. Ew. fitnesiak ale kasy troszkę może być za mało, no i to taka kolarzówka tylko z prostą kierą czyli bez sensu, tylko tracisz nic nie zyskujesz. Pozostaje ci cross, który w tej cenie już sensowny kupisz np. Lazaro Integral V3.

Jazda po mieście dla przyjemności to poroniony pomysł. w mieście się na rowerze albo gdzieś dojeżdża bo trzeba, albo wyjeżdża z miasta by
@PonuryMruk miałem dokładnie takie same wymagania względem roweru co Ty. 2 tygodnie temu kupiłem już trzeci rower marki Kellys. Tym razem padło na model Cliff70. Jak dobrze poszukasz i się potargujesz to uda ci się go znaleźć za ~1700zl. W mojej ocenie dobra relacja ceny do jakości.
Starą szosę. Byle w miarę sprawną i nie pordzewiałą. 500-600 zł. Dołożysz 300zł na remont i będziesz miał idealny rower na miasto. ;) I jak ukradną to mały koszt :)
@PonuryMruk no musisz się zdecydować... albo szosa i delikatny teren - cross albo dziury - mtb.
Kellys ma amortyzowany widelec więc wygoda w lekkim terenie jest spora. A jak założysz szerszą oponę to już wgl możesz śmiało się do lasu pchać...