Wpis z mikrobloga

#pokemongo to rak.

Kiedys jak matka zauwazyla ze dziecko nagle wychodzi po cichu na "spacery" to albo chodzilo o fajki albo narkotyki. Teraz chodzi o pokemony. Bylem tym #!$%@? ktory w podstawowce jaral sie pokemonami i dlatego sadze ze to co sie teraz dzieje to rak. Dzieci Autystyczne wychodza z autyzmu (Tak naprawde nie wychodza, bo to fejk) a normalne wchodza w autyzm i widza swiat tylko przez screen swojego smartfona. Rozumiem zabawa, rozumiem wyjscie sie poruszac ale to nie jest zdrowe miec super nogi ze stali a wzrok i glowe porobiona od wpatrywanie sie w ekran.

Ludzie ktorzy ogladaja koncerty przez ekran smartfona sa hejtowani (i dobrze) a jak ogladaja zycie (i to nawwet nie swoje tylko postaci) przez niego to juz nie?


To jest moja opinia i uprzedzajac innych - Tak, mam nudne zycie, przesadnie sie interesuje innymi ble ble ble co tam sobie wymyslicie. Poprostu wydaje mi sie ze to idze w zla strone i ta cala ekscytacja jest niezdrowa.

#niepopularnaopinia #gorzkiezale
  • 5
@DrMru: Myślę, że trochę przesadzasz. Tak jak w każdej rzeczy znajdą się ludzie co ich to pochłonie bez granic i o niczym innym nie będą myśleć. Nie wierzę, że dzieciaki są "odrywane" od nauki czy też trenowaniu gry na flecie tylko właśnie od siedzenia przed kompem i graniu w LoLa czy oglądaniu durnych obrazków cały dzień. To chyba jednak wolę by chodziły w grupie i szukały Pokemonów.