Wpis z mikrobloga

prawie niczego się w życiu nie boję. zwykle ze wszystkim sobie radzę i wszystko mi wychodzi. zawsze znajduje jakieś rozwiązanie, nawet jeśli sytuacja wydaje się beznadziejna.

boję się, że stanie się coś na co nie będę mógł nic poradzić.

i nie boję się tego nieustannie. tylko czasem nachodzi mnie myśl i wtedy mnie momentalnie chwyta coś za gardło. tak jak w przypadku tego dziecka, które zmarło z błędu pielęgniarki. boję się, że coś podobnego mogłoby spotkać moje dziecko. takich sytuacji, gdzie jest za późno na jakąkolwiek reakcję się boję. #rozkminy #przemyslenia
  • 2
  • Odpowiedz